BEST TEAM pewnie pokonał ostatnią drużynę w lidze Husarię Bydgoszcz. Gospodarzy do triumfu 55:35 poprowadził kapitan zespołu – bestsim.
Tydzień temu w pierwszej konfrontacji w Bydgoszczy, figla gospodarzom sprawił toromistrz, który przygotował na to spotkanie niesprzyjającą nawierzchnie dla gospodarzy. Ten fakt wykorzystali goście, którzy wygrali aż 62:28. Pogoda w niedzielę dopisała, było słonecznie, lecz gospodarzom udało się przygotować bardzo grząski tor. Zgodnie z przewidywaniami, już od początku zawodów zdecydowanie lepiej prezentowali się gospodarze. Po czterech wyścigach zawodnicy BEST TEAM – u prowadzili 16:8. Bydgoszczanie nieźle wychodzili spod taśmy, ale na dystansie byli wolniejsi od rywali. Ciekawiej zrobiło się dopiero w 8 gonitwie kiedy to odważnym atakiem risto na ostatniej prostej wyprzedził math3_us’a. Dość niespodziewanie w biegu 9 podwójne zwycięstwo odnieśli goście, dzięki bardzo dobrze reakcji na starcie. Gospodarze jednak szybko odpowiedzieli, na dodatek z podwójną siłą. Dwa kolejne biegi wygrali 5:1 i po 11 biegach BEST TEAM prowadził 42:24. Przed biegami nominowanymi było 45:27, czyli gospodarze byli już pewni 3 punktów. Biegi nominowane wygrywali gospodarze 5:1 i 4:2, lecz ostatnia gonitwa zakończyła się wygraną 5:1 pary robster – Bigmaster. Ostatecznie lider tabeli wygrał 55:35.
Po meczu powiedzieli:
bestsim ( BEST TEAM): Do meczu z Husarią Bydgoszcz podeszliśmy zupełnie na luzie. Wiedzieliśmy, że goście mają problemy w tym sezonie. Biorąc pod uwagę, że tydzień temu odnieśliśmy pewne zwycięstwo, tym razem wszyscy bez nadmiernej presji przystąpili do zawodów. Początek meczu pokazał, że i tym razem się nie mylimy i przez cały czas kontrolowaliśmy wynik. Cały zespół pojechał w tych zawodach na miarę swoich możliwościach. Każdy z zawodników przywoził cenne punkty. Naszą siłą jest wyrównana drużyna. Goście w kilku biegach pokazali jednak lwi pazur. Udowodnili, że mimo problemów nie zamierzają być chłopcami do bicia. Zaskakuje mnie jednak ich słaba dyspozycja w tym sezonie, jednak mocno wierzę w to, że chłopaki dadzą radę i mocno powalczą o utrzymanie w 1.2 czego im gorąco życzę. W naszym teamie wszyscy zasłużyli na słowa pochwały, jednak szczególne słowa uznania należą się dla radzik75, który z pozycji 6 przywiózł 12 pkt. z bonusami co dla zawodnika na tej pozycji jest znakomitym wynikiem. Jak zawsze po meczu dziękuję chłopakom z teamu za duże zaangażowanie w kolejnym bardzo dobrym meczu. WIELKIE DZIĘKI !!!!
robster (Husaria Bydgoszcz): Niedzielny mecz z zespołem Best Team był dla nas bardzo trudny. Jest to ekipa, która już od 4 sezonów walczy o awans do najlepszej ligi speedway star. Póki co są na bardzo dobrej drodze aby w końcu osiągnąć swój wymarzony cel. Już przed samym spotkaniem wiedzieliśmy, że będzie to bardzo trudny pojedynek, gdyż miały się ze sobą zmierzyć zespoły otwierające i zamykające stawkę 1 ligi 2 grupy. Tak jak się spodziewaliśmy Lider naszej grupy poprzeczkę zawiesił bardzo wysoko i stąd tak wysoka porażka. Zapewniam, że nie zamierzamy łatwo się poddawać i wyciągniemy z tej lekcji odpowiednie wnioski. Wiemy co mamy robić i w jakim kierunku podążać. Każdy w zespole ma jakąś misję do wypełnienia i każdy członek naszego Teamu jest dla nas niezwykle ważny. Wszyscy ciężko przepracowaliśmy 1 część sezonu i prędzej czy później to zaprocentuje. Na zakończenie chciałbym życzyć całemu zespołowi Best Team awansu do e-ligi.
risto (Husaria Bydgoszcz): Do meczu się nie przygotowywaliśmy, wiedzieliśmy z góry, że będą baty i walczyliśmy o wyjście z 30. Nie mieliśmy w głowach nawet myśli o jakieś niespodziance czy nawet 40pkt w meczu. Ogólnie mamy dwóch zawodników którzy dobrze punktują- robster i Bigmaster. To trochę mało, ciężko reszcie dorzucić ważne punkty, bo finanse nie pozwalają na solidny sprzęt. Ogólnie walka o utrzymanie trwa, chcemy się utrzymać, ale bierzemy też pod uwagę ciemny scenariusz.Gospodarze od samego początku nas lali, robster i Bigmaster się im postawili, adamowski10 dorzucił ile mógł, a pozostała trójka łącznie ze mną szkoda nawet gadać. Chyba zepsuła się też polewaczka, bo wody na torze nie uświadczyliśmy- liczyliśmy po cichu na deszcz, może wtedy zakręcilibyśmy się koło 40pkt. Spotkania nie ma co opisywać- wynik i przebieg od 1 wyścigu mówi wszystko. Cały sezon nie idzie drużynie po całości, dobrze że mimo wszystko nie ma u nas konfliktów- zabawa to zabawa i nie ma co się obrażać o słabsze wyniki. Walczymy.