W meczu kończącym 9 kolejkę Speedway Fanatic wyraźnie przegrał z Ostrovią Ostrów 34:56. Goście po zwycięstwie w tym spotkaniu wskoczyli na fotel lidera ligi 1.2.
Gospodarze dobrze weszli w to spotkanie. Pierwszy bieg wygrał pewnie wodz, a drugi zakończył się zwycięstwem 5:1. Jednak później już zwycięstwa gospodarzom przychodziły z coraz większym trudem. Pierwszą jakąkolwiek walkę oglądaliśmy w biegu 5, gdy kugel99 wydarł na ostatnim kółku zwycięstwo miśkowi_kssg. Zawody były nudne i nie oglądaliśmy zbyt wielu mijanek. Po 8 biegach goście prowadzili tylko 22:26.
W 9 gonitwie swój pech w tym sezonie potwierdził drewniak, który zaliczył już 5 defekt w tym sezonie. Tuż przed biegami nominowanymi goście wygrywali już 42:30. Liderem Ostrovii był Kwas, który goryczy porażki poznał tylko w pierwszej gonitwie z wodzem. W ostatnich trzech gonitwach swoją dominacje potwierdzili goście, którzy pokonali Fanatyków 34:56. Biegiem spotkania był ostatni wyścig, a tam z ostatniej pozycji po słabym starcie na pierwsze miejsce przedarł się Kwas, będąc minimalnie lepszym na mecie od wodza.
Po meczu powiedzieli:
Kwas (Ostrovia Ostrów): Jako drużyna zrobiliśmy kolejny krok ku ekstralidze, wszyscy zapunktowali na wysokim poziomie I stad wysoka wygrana na wyjeździe. Na początku meczu Speedway Fanatic mocno się postawił ale kiedy spasowaliśmy sprzęt do ścieżki spokojnie kontrolowaliśmy przebieg spotkania… Życzę chłopakom z Speedway Fanatic utrzymania sie w lidze.
wodz (Speedway Fanatic): Na mecz z Ostrovią mieliśmy kilka założeń taktycznych jednak nawet najlepsza taktyka nie przyniesie rezultatu gdy jedzie się z tak silnym rywalem jak Ostrovia. O mocy naszego niedzielnego rywala może świadczyć fakt iż posiadają dwóch zawodników jeżdżących w GP czyli oesaa i Forg1v. Dodając do nich Kwasa który jest liderem klasyfikacji średniej meczowej w całej lidze oraz niesamowitego kugela99 tworzy się szkielet drużyny kompletnej. Nie zapominam oczywiście o Luksza79 i Gilu którzy tworzą bardzo mocną parę drugoliniową.
Pierwsze trzy serie startów wyszły nam całkiem nieźle gdyż po ich zakończeniu przegrywaliśmy tylko 25-29. Drewniak który jest w tym sezonie łowcą defektów potwierdził to w 9 biegu (śmiech). Ja jestem zadowolony z mojej postawy. W pierwszym biegu wygrałem z Kwasem który w pozostałych biegach był niepokonany. W biegu 15 również stoczyłem piękny bój o trójkę z Kwasem który wyszedł z tego starcia zwycięsko. Bylem jednak bardzo szybki o czym świadczy fakt ze przegrałem z nim o 0,08s. Myślę, że nie musze się wstydzić mojego wyniku gdyż 9 pkt i nawiązanie walki z najlepszymi napawa mnie optymizmem. Na koniec trzeba podkreślić ze nie przystepowaliśmy do tego meczu w roli faworyta.