W pierwszym niedzielnym spotkaniu BEST TEAM pokonał po zaciętej walce Speedway Fanatic. Najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania był aras36 (11+1).
W pierwszym spotkaniu BEST TEAM wygrał 34:56 i wydawało się, że ten mecz również zakończy się w pobliżu tego wyniku. Od początku jednak rywalizacja przebiegała bardzo zacięcie. Pierwsza seria była jednak dość pechowa dla gospodarzy, którym brakowało cierpliwości na starcie. Taśmy dotykał najpierw Peter22, a bieg później kapitan bestsim. Goście po 3 gonitwach prowadzili 8:10.
Druga seria należała już do gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie 20:16. W gonitwie 7 wydawało się, że goście przywiozą 5:1, jednak bestsim dwoił się i troił, by wyprzedzić choć jednego zawodnika Speedway Fanatic. I na 3 okrążeniu udało się wyprzedzić niewyraźnego tego dnia wodz-a. To co gościom się nie udało w biegu 7, udało się w 8 za sprawą pary Bagro-drewniak.
Po 10 biegach goście prowadzili już 32:28, a w końcu przebudził się wodz, który zdobył pierwszą trójkę w meczu. Jednak gospodarze odpowiedzieli podwójnie wygrywając gonitwy 11 i 12 4:2 i 5:1. Dwa pierwsze biegi nominowane kończyły się remisami, a kolejne zero zaliczył bestsim, który zanotował najsłabszy występ w sezonie (5pkt). W biegu 15 z parą gospodarzy próbował walczyć jeszcze drewniak, lecz Peter22 i aras36 wygrali 5:1 i ustalili wynik tego spotkania na 48:42.
Po meczu powiedzieli:
aras36 (BEST TEAM): Jeżeli chodzi o mecz to przeciwnik mocno się postawił, do ostatniego biegu nie było wiadomo kto wygra. Na szczęście wygraliśmy, ale widzę, że nasza drużyna ma małą zadyszkę. Musimy pogrzebać przy sprzęcie, bo następny mecz będzie o wiele trudniejszy.
wodz (Speedway Fanatic): Mecz z BEST TEAM pokazał ze nie można nas lekceważyć. Wspólnie z kolegami z drużyny doszliśmy do pewnych wniosków i przekłada się to na naszą postawę na torze. Widać u nas progres co jest bardzo budujące. Odnośnie mojego występ, jestem zły na slaby początek meczu. W pierwszych trzech seriach startów zdobyłem zaledwie 3 punkty. W dwóch ostatnich moich biegach wygrałem i ostatecznie zakończyłem mecz z dorobkiem 9 punktów. Nie jest to ani tragiczny ani genialny występ. Zdobyłem tyle punktów ile rywal mi pozwolił. Najważniejsza jest jednak dobra postawa całej drużyny.