Ach, cóż to był za finał… czyli znamy medalistów MPK

Za nami jedyny w Speedway Star finał turnieju drużynowego – Mistrzostwa Par Klubowych. Zawody zgodnie z przewidywaniami dostarczyły mnóstwa emocji, a walka toczyła się dosłownie od pierwszego do ostatniego wyścigu. Złoto zdobyli zawodnicy DARK RIDERS zdobywając 19 punktów i wyprzedzając o zaledwie 1 oczko GWIAZDĘ ŚMIERCI. Na najniższym stopniu podium stanęli reprezentanci BEST TEAM, którzy wywalczyli 15 punktów. Kolejne miejsca przypadły TEAM SPIRIT i Best Riders (po 13 punktów), a stawkę zamknęła para BLACK WOLF TEAM ze zdobyczą 12 punktów, ale trzeba zauważyć, że przed 15 wyścigiem BWT miało jeszcze szanse nawet na zdobycie brązowego medalu! Jednak niemal każdy wcześniejszy wyścig miał swoją dramaturgię…Pierwsze emocje finaliści przeżywali już na długo przed początkiem zawodów, a zawdzięczają to adminom gry, którzy na arenę finałowej batalii wybrali stadion położony chyba w strefie zwrotnikowej w porze deszczowej… Przez długi czas trwałą huśtawka na jakiej nawierzchni zawody ostatecznie się odbędą – czy na nominalnej normalnej, czy jednak zmienionej grząskiej. Ostatecznie suwaczek pogodowy wskazał tor normalny z czego najbardziej zadowoleni byli przedstawiciele DARK RIDERS, którzy mają wyraźne problemy z jazdą na torze innym niż ich domowy. Nawierzchnia normalna w gronie faworytów stawiała też GWIAZDĘ ŚMIERCI, a rosły także nadzieje medalowe w ekipie Best Riders. Każda z tych drużyn w 1 serii trafiła na rywala „grząskiego”, a ci wcale nie mieli zamiaru zawodów odpuszczać. W efekcie DR wygrywając w 1 biegu 4-2 z TS zostali pierwszym liderem klasyfikacji, bo wyścigi 2 (BT z GŚ) i 3 (BR z BWT) kończyły się podziałem punktów.

W 2 serii frontalny atak przypuścili zawodnicy DR wygrywając 5-1 z BT, GŚ pokonując takim samym wynikiem BR oraz TS, którzy dość niespodziewanie również podwójnie pokonali wyżej notowaną parę BWT. Wyścig 7 to starcie prowadzących w klasyfikacji ekip DR (9 pkt) i GŚ (8 pkt). Po świetnym starcie na prowadzenie wysunęła się para „Darków”, ale chyba jakieś kłopoty sprzętowe dosięgnęły Matti’ego, którego już na przeciwległej prostej wyprzedził Bronek12, a na 2 okrążeniu jego wyczyn skopiował SzymonPGN. Remis nikogo nie zadowalał w pełni, ale jednocześnie żadnej drużyny nie wykluczał z walki o złoto. W wyścigu 8 przebudzili się zawodnicy BR pokazując, że nawierzchnia normalna to ich domena i nie dali żadnych szans TS. Po chwili ich wyczyn skopiowały „Wilki” wygrywając podwójnie z BT. Po 3 seriach ciągle na prowadzeniu znajdowali się zawodnicy DARK RIDERS (12 pkt) przed GWIAZDĄ ŚMIERCI (11 pkt). O 3 miejsce zacięcie rywalizowały ekipy Best Riders, BLACK WOLF TEAM (obie po 9 pkt) i TEAM SPIRIT (8 pkt). Stawkę zamykali przedstawiciele BEST TEAM z 5 punktami i wydawało się, że ich szanse medalowe spadły niemal do zera. Nikt nie spodziewał się, że BT zagra Vabanque, ale po kolei…

4 seria rozpoczęła się od wielkiego pecha liderujących DARK RIDERS i osobistego dramatu Matti’ego. Okazało się, że wcześniejszy słabszy występ spowodowany był problemami ze sprzęgłem, ale mechanicy zawodnika błędnie zdiagnozowali problem i wadliwej części nie zmienili… W efekcie Matti w 10 gonitwie dnia wjechał w taśmę i oczywiście arbiter musiał go z wyścigu wykluczyć. Osamotniony Asteck666 mógł wywalczyć tylko remis w starciu z parę Best Riders, co zresztą uczynił, ale to mogło być zbyt mało by zdobyć złoto, zwłaszcza że w biegu 12 główny rywal, GWIAZDA ŚMIERCI, pewnie pokonał 5-1 BLACK WOLF TEAM i wyszedł na prowadzenie. Chwilę wcześniej, w potyczce chwilowych outsiderów, BEST TEAM nadzwyczaj pewnie pokonał TEAM SPIRIT i sytuacja w klasyfikacji znowu mocno się skomplikowała. Na prowadzeniu znalazła się para GŚ (16 pkt) przed DR (15 pkt), a miejsce medalowe zajmowali także zawodnicy BR (12 pkt). Tuż za nimi plasowały się pary BT i BWT (po 10 pkt), a stawkę z minimalną stratą zamykał TS (9 pkt).

Ostatnia seria wyścigów zaczęła się od starcia BEST TEAM z Best Riders. Specjalizujący się w nawierzchni normalnej zawodnicy BR wygrali start i… popełnili fatalny błąd na 1 okrążeniu pozwalając wyprzedzić się obu rywalom. Tym samym BR pożegnali się z marzeniami o jakimkolwiek medalu, a BT z niepokojem czekał na wyniki gonitwy 15, bowiem podwójna wygrana BWT mogła ich brązowego krążka jeszcze pozbawić. Taki rezultat 13 biegu oznaczał także, że złoto i srebro w potyczce „korespondencyjnej” rozstrzygną między sobą główni faworyci. Jako pierwsi na tor wyjechali zawodnicy GŚ, których rywalami miała być najsłabsza w tym momencie para TS. Wydawało się, że postawienie „kropki nad i” jest tylko formalnością, tymczasem… Walczący o prestiż (ale także konkretną nagrodę finansową dla klubu) i niesieni oszałamiającym dopingiem kibiców własnych oraz DR zawodnicy „Spirytusów” wygrali start i dojazd do 1 łuku. Nie popełnili jednak tego samego błędu co chwilę wcześniej para BR i sensacyjnie dowieźli do mety zwycięstwo 4-2, a walka o złoto… trwała!!! Ostatni wyścig dnia i emocje sięgają zenitu – DR do złota potrzebują remisu, dla BWT do wywalczenia brązu niezbędna jest wygrana 5-1. Start, walka na łokcie na wejściu w pierwszy wiraż i… szał radości w sektorze zajmowanym przez kibiców „Rajtuziaków” – ich pupile wychodzą na podwójne prowadzenie. Na dystansie Sprinter wyprzedził wprawdzie Asteck’a, ale to wszystko na co stać „Wilki” w tym biegu – Matti po zmianie sprzętu tym razem nie zostawił rywalom żadnych złudzeń i wygrał z ogromną, niemal 3-sekundową przewagą pieczętują tym samym drugie złoto MPK dla swojej drużyny!

Klasyfikacja końcowa finału MPK:
I DARK RIDERS 19
3. Matti (3,3,0,t,3) 9
4. Asteck666 (1,2*,3,3,1) 10

II GWIAZDA ŚMIERCI 18
7. Bronek12 (3,2*,2,2*,0) 9
8. SzymonPGN (0,3,1*,3,2) 9

III BEST TEAM 15
5. math_3us (1*,0,0,2*,3) 6
6. bestsim (2,1,1,3,2*) 9

IV TEAM SPIRIT 13
1. Franek (2,2*,1,0,3) 8
2. kieliszek86 (0,3,0,1,1) 5

V Best Riders 13
9. Jerzy76 (2,0,2*,2,0) 6
10. ja80ro (1*,1,3,1*,1) 7

VI BLACK WOLF TEAM 12
11. Sprinter (3,1,3,0,2) 9
12. os[A] (0,0,2*,1,0) 3

Najlepszy czas dnia 103.113 w biegu 11 uzyskał bestsim. Najlepszym zawodnikiem finału był Asteck666, który zdobył 10 punktów i jako jedyny w każdym swoim starcie pokonał co najmniej 1 zawodnika pary przeciwnej.


Po zawodach przepytaliśmy o wrażenia kilku zawodników. Jako pierwszy swoimi wrażeniami podzielił się z nami złoty medalista, a zarazem największy pechowiec finału, Matti:

Gratuluję zwycięstwa… Jak smakuje złoto?
Złoto zawsze dobrze smakuje.  🙂 Dla mnie smakuje wyjątkowo, bo chociaż już w kolekcji takie mieliśmy to ja w finale jechałem po raz pierwszy.
Czy ten sukces rekompensuje w jakiś sposób ogólnie nieudany dla DR sezon?
Bo ja wiem czy taki nieudany ? My spokojnie robimy to co sobie zaplanowaliśmy i realizujemy różne zadania w lidze i innych rozgrywkach, chodź może to nie jest dla innych widoczne my tego sezonu nie marnujemy. 🙂
Trzy medale MPK (2x złoto i 1 srebro) to spory wyczyn dający klubowi prowadzenie w klasyfikacji medalowej MPK. Czy zamierzacie zostać dominatorami tych rozgrywek?
Trzeba przyznać, że MPK pasują naszej drużynie i będziemy się starać powiększać nasze trofea przywiezione z tych zawodów.
Po każdym medalu MPK macie 2 słabsze sezony. Czy to znaczy, że na kolejny krążek poczekamy do sezonu 10?
To ma się zmienić, a jak będzie to się okaże. Będziemy się starać abyśmy nie musieli tyle czekać na kolejny medal.
Niewiele brakowało, by Twoja taśma spowodowana awarią sprzęgła odebrała Wam złoto. Co w takim momencie chodzi zawodnikowi po głowie?
Taśma mocno skomplikowała naszą sytuację w walce o zwycięstwo. Były takie emocje, że sprzęt nie wytrzymał. Wiele negatywnych rzeczy chodziło mi wtedy po głowie, tym bardziej jak się okazało, że gdyby nie taśma byłyby pewne 3 punkty. W końcówce szczęście się jednak do nas obróciło. W tym miejscu należy podziękować drużynie TEAM SPIRIT za walkę do końca, jak i reszcie finalistów za stworzenie emocjonujących wyścigów. A pechowe sprzęgło zostało od razu po zawodach wyrzucone. 😛


Niełatwo było dostać się tuż po zawodach do boksu GWIAZDY ŚMIERCI, ale gdy pierwsze emocje opadły udało się namówić na rozmowę rzecznika klubu. Swoimi wrażeniami z finału podzielił się z nami srebrny medalista, Bronek12:

Gratuluję srebrnego medalu. W przedfinałowych typach byliście wymieniani jako główny, obok DR, kandydat do złota. Ostatecznie ulegliście 1 punktem. Co jest większe – radość ze srebra czy niedosyt po „utracie” złota?
Dziękuję. Ciężko ocenić. Na pewno na początku, tuż po naszym ostatnim biegu z Szymonem, pluliśmy sobie w brodę, że nie będzie złota, tylko srebro. Błąd taktyczny. Z czasem jednak każdy zaczął się cieszyć z tego srebrnego pucharu. Biorąc pod uwagę, że walka w MPK nie była planowana przed sezonem, drugie miejsce możemy uznać za duży sukces.
Przez 3 serie czailiście się za plecami DR, a w końcówce przeżyliście prawdziwy rollercoaster – najpierw taśma Mattiego dała Wam prowadzenie…
Tak, od początku zawody układały się po naszej myśli i taktyka obrana przez nas zdawała egzamin. Duży niedosyt był po biegu właśnie z DR, przez mój i Szymona beznadziejny start musieliśmy gonić na dystansie. Udało się urwać remis, choć do Astecka brakło mi już 1 kółeczka. Taśma Mattiego wlała w nas dużo nadziei, w biegu 12 wygraliśmy 5-1 i już chcieliśmy otwierać szampany, ale zawaliliśmy…
No właśnie… chwilę później, mając złoto na wyciągnięcie ręki, praktycznie sami je oddaliście rywalom. Jak to się stało? Poczuliście się zbyt pewni? Zlekceważyliście przeciwników? Czy zwyczajnie zabrakło mocy w silnikach?
Błąd taktyczny. Nie chcieliśmy ryzykować defektem, żeby nam srebro nie odjechało. W tamtym momencie srebro już było chyba pewne – brakło chłodnej analizy. TS nie jechało zawodów życia więc nie wzięliśmy najlepszego sprzętu na ten bieg. No i się to na nas zemściło. Na pewno mamy po tych zawodach nowe doświadczenie – walczyć na maxa do końca.
Przed finałem przyznałeś, że występ w finale przyszedł niejako „po drodze”. Jeśli taki zbieg okoliczności dał Wam srebro, to co będzie gdy zaplanujecie walkę o złoto już na początku sezonu? Czy macie już jakieś plany związane z kolejną edycją MPK? Obrona medalu, walka o złoto, czy… ponownie będzie co przyjdzie?
Ostatnia opcja myślę. 😉 Nie planujemy. Jedyne czego jesteśmy pewni odnośnie przyszłego sezonu, to to, że z ligi 1.1. nie ruszamy się i sezon 8. tu spędzimy. Kiedy będzie znany terminarz i nawierzchnie na poszczególne rundy MPK, wtedy będziemy się zastanawiać. Wszystko będzie również uzależnione od tego czy podejmiemy rękawice i będziemy walczyć o Ekstraligę czy nie. Czas pokaże.


Najniższy stopień podium przypadł parze BEST TEAM. O wrażenia z finału zapytaliśmy kapitana, bestsim:

Gratuluję świetnego wyniku. Jak ten sukces został przyjęty w klubie?
Dziękuję, oczywiście wszyscy zadowoleni, inaczej być nie może.
Po 3 seriach startów wydawało się, że odpadliście z rywalizacji o medale, a Wy wyciągnęliście asa (odnowy) z rękawa. Czy to była strategia z góry zaplanowana czy decyzja spontanicznie podjęta w trakcie zawodów?
Wiedzieliśmy, że to będą ciężkie zawody, w końcu każdy chce zdobywać medale. Planem było zdobyć jak najwięcej punktów. W pierwszej fazie zawodów źle doregulowaliśmy sprzęt, 😉 po małych korektach wszystko wróciło do normy i uzbieraliśmy 15 pkt. 🙂
W tym sezonie atakowaliście z pozycji kopciuszka, w kolejnym to Was będą inni atakowali chcąc wyeliminować medalistę. Czy uważasz, że poradzicie sobie z presją?
Na pewno tanio skóry nie sprzedamy. Zobaczymy co przyniesie nowy sezon i jakie będą priorytety.
Jako jedyny z naszych przedfinałowych rozmówców prawidłowo wytypowałeś całe podium. Skąd taki „nos”? Czy to była szczegółowa analiza szans? Czy raczej łut szczęścia?
Oczywiście to tylko szczęście, ale delikatna analiza została poczyniona.


Kilka słów dla prasy powiedział także „drugoplanowy” bohater finału, Franek z ekipy TEAM SPIRIT, przy okazji odsłaniając nieco pewien aspekt ruchów transferowych w SpS, o którym raczej rzadko mówi się głośno:

Przed finałem byliście traktowani jak Kopciuszek, który nie ma większych szans w starciu z doświadczonymi rywalami, tymczasem zaledwie 2 punktów zabrakło do podium… Czy czujecie niedosyt? Jak Wasz wynik został odebrany w klubie? Były gratulacje czy „opieprz”?
W 6 sezonie także byliśmy w finale i wywalczyliśmy 4 miejsce. Dlatego nasze ambicje były większe i chcieliśmy wywalczyć chociaż 3 miejsce. Niestety nie udało się. 😥 A w klubie… były i gratulacje, i opieprz… 😆
Przed ostatnim startem szans na medal już nie mieliście, a mimo to nie złożyliście broni i pozbawiliście złota GWIAZDĘ ŚMIERCI, a przy okazji przedłużyliście wszystkim emocje do samego końca zawodów. Postawa godna tytułu Fair-Play, chociaż walczyliście też o pieniądze dla siebie. Co było główną motywacją do takiej jazdy?
W ostatnim naszym starcie chcieliśmy pokazać się z jak najlepszej strony, a i GŚ chcieliśmy pokazać pazurki (jeżdżą z nami w lidze). To była dodatkowa motywacja. Także premia za 4 miejsce bardzo nas motywowała, bo teraz mamy 15 tyś a nie 5. 😀
No właśnie… swoją szarżą w 5 serii zapewniliście swojej drużynie 4 pozycję w klasyfikacji i wspomniane 15 000 na obóz, zamiast spodziewanych 5 000 za miejsce 6. Czy dzięki temu będziecie mieli w klubie jakieś „zniżki” we wpłatach do wspólnej puli?
Raczej nie… Szykujemy transfer i chcemy pozyskać mocnego zawodnika. Kasa z MPK będzie przeznaczona dla niego.


7 finał Mistrzostw Par Klubowych przeszedł do historii. Każda edycja to nowe emocje, a prestiż rozgrywek rośnie z sezonu na sezon. Tym razem niewątpliwie duży wpływ na ten wzrost miał fakt, że pojawiły się nagrody finansowe dla najlepszych klubów i walka toczyła się już nie tylko o prestiż, ale także o konkretne zyski. Czy następna edycja MPK będzie równie interesująca? Przekonamy się prawdopodobnie na przełomie lipca i sierpnia… Na koniec jeszcze pozostaje przedstawić aktualną klasyfikację medalową MPK:

Zespół Złote Srebrne Brązowe Medale łącznie
DARK RIDERS 2 1 0 3
Filet z Mintaja 1 2 0 3
Ostrovia Ostrów 1 0 1 2
Polonia Hen-Kuk 1 0 0 1
Smokersi Krzepice 1 0 0 1
Motor Lublin 1 0 0 1
Toruńskie Anioły 0 1 0 1
NETBOX Szybcy 0 1 0 1
APATOR TORUŃ 0 1 0 1
GWIAZDA ŚMIERCI 0 1 0 1
KS Champion 0 0 1 1
Husaria Bydgoszcz 0 0 1 1
WCB Team 0 0 1 1
Pergo-Nowe Drzewce Gorzów 0 0 1 1
Stowarzyszenie Kozaków 0 0 1 1
BEST TEAM 0 0 1 1

Post Author: Kabat

1 thought on “Ach, cóż to był za finał… czyli znamy medalistów MPK

    Maveral

    (20 kwietnia 2017 - 12:05)

    Świetne podsumowanie Kabat. Fajnie się czytało. Tak trzymaj! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *