SH News

Gracz, którego chce wam przedstawić nie wymiata w ekstra, ani w pierwszej lidze, a nawet nie otarł się o Grand Prix. Jego życiowy sukces to 7 miejsce w Brązowym Kasku w piątym sezonie i kilka pucharów za miejsca z drużyną w 3 i 4 lidze. Poznajcie Amunda, chłopaka ze środka stawki rankingu SPS. Gracza, który za kilka lat zbuduje drużynową potęgę, która stanie na drodze legendarnym Smokersom Krzepice. Na razie musi jednak odbudować swój zespół po spadku do 3. ligi.

Witaj Redaktorze, od razu muszę sprostować, zanim dogonimy Smokersów na Ziemi nastąpi następne zlodowacenie.

Właśnie zakończyliście swój pierwszy sezon w drugiej lidze, niestety bez powodzenia.

To prawda, robiliśmy co mogliśmy, ale się nie udało. Pod względem rankingu pięciu naszych zawodników było w ostatniej 10 ligi, więc fakt, że dopiero w przedostatniej kolejce przesądził się nasz spadek, to też jakiś sukces. Poskakaliśmy sobie trochę, ale wyżej dupy wybić się nie dało.

Trudno jest utrzymać ekipę po degradacji? Sporo zespołów poszło w rozsypkę po spadku do niższej ligi, tobie udało się utrzymać pakę w niezmienionym składzie.

Jeździmy razem od dłuższego czasu, oprócz Walca, który dołączył do nas w poprzednim sezonie. Wcześniej mieliśmy zmienne szczęście do liderów, ale Walcowi spodobała się atmosfera, więc też został. Chociaż może zdecydowało to, że bał się zostać kolejnym bezrobotnym z Bronxu 😀

Będziecie bić się w tym roku o awans? Trafiliście do jednej z najtrudniejszych trzecich lig.

Liga się trafiła trudna, ale niech inni się nas obawiają. Magic Speedway są mocni, ale jak zaminujemy tor, to nie pojeżdżą, ewentualnie poprzebijamy im opony i standardowo przekupimy sędziego. Najśmieszniejsze jest to, że punktówkę mam taką, że musiałem busa na gaz przerobić. A może na mecze będę jeździł pociągiem?

Myślisz, że losowanie lig wyrównałoby poziom poszczególnych grup?

Na pewno wprowadziłoby to powiew świeżości. Odjeżdżanie 7 sezonu w prawie niezmienionym układzie jest jak czytanie „Krzyżaków” na wieczorze kawalerskim – nie ma zabawy.

Po meczu z ERMOLENKO TEAM jeden z graczy zapytał, czy brałeś lekcje u Marka Cieślaka. Pamiętasz jakiś mecz szczególnie dobrze rozegrany pod względem taktycznym?

Wszystkie mecze w 2 lidze, które wygraliśmy, były dobrze rozegrane taktycznie, bo pod względem umiejętności mocno odstawaliśmy. Depesze gratulacyjne napływały z całego świata 😀 W poprzednich sezonach też kilka fajnych spotkań było, ale głównie dlatego, że kapitanowie byli jak krowa na lodzie. Wiadomo: jak wpuścisz krowę na lód, to się sama wypierd…

W ubiegłym sezonie często korzystałeś z bron i polewaczki. To nowinki, które mają wyrównywać szanse w rywalizacji z silniejszymi drużynami. Czujesz, że zmiany wprowadzane w ostatnich sezonach ułatwiają walkę z lepszymi graczami?

Przede wszystkim to uważam, że zmiany powinny iść w jakość, a nie w ilość, a poza tym, to powinny być wprowadzane z odpowiednim wyprzedzeniem. Ale przyznać trzeba, że ostatnie zmiany pozwalają ugryźć nawet znacznie lepszych, szczególnie zmianę silnika i znaczenia specjalizacji oceniam na plus. Nie ma cię na zawodach, to nie pojeździsz, chyba że trafiasz na bieg z kompletnymi ogórkami.

Czy komisarze toru nie przeszkadzają ci w przygotowaniu ścieżki?

Niestety minęły złote lata preparowania toru, wielki brat komisarz czuwa i przed każdym meczem wydaje nakazy i rozkazy. Ale i na to znaleźliśmy sposób, podsyłamy mu podprowadzające i potem wszystkie wątpliwości się nagle rozmywają.

Stawiasz przed sobą jakieś konkretne cele sportowe? Z pewnością jak każdy „chcesz objechać sezon cało, bez kontuzji”. Coś jeszcze?

Zawsze walczę o najwyższe cele, tyle że czasami nie wychodzi, bo koledzy z drużyny sypią mi cukier do baku. Kolega johny1981 i Steffciu na pewno w tym temacie mają wiele do powiedzenia.

Na koniec prosimy o fragment jednej legendarnych odpraw motywacyjnych.

„Panowie, kiełbasy do góry i golimy frajerów”!