SH News

Co to się działo ?! Smokersi Krzepice – potęga SpeedwayStar omal nie poległa na zmoczonym torze WCB, GWIAZDA ŚMIERCI napędziła strachu kibicom i zawodnikom Plusików a Motor Lublin uciszył stadion w Ostrowie. W miarę spokojnie było tylko w pojedynku dwóch beniaminków. Zapraszamy na krótką relację z inauguracji sezonu w najwyższej klasie rozrywkowej.

Na inaugurację WCB Team podejmowali mistrzów SpeedwayStar – Smokersów Krzepice. Sprawa była o tyle trudna dla gospodarzy, że tor przyjął ogromne opady deszczu i był zupełnie inny niż ten, na którym trenowali przez cały tydzień. Palacze zaś bardzo lubią grząskie nawierzchnie i praktycznie pewne stało się to, że wywiozą z Bydgoszczy pierwsze dwa punkty. Jak się okazało beniaminkowie postawili trudne warunki. Dzięki fantastycznemu pościgowi ostatecznie zdołali zremisować i urwać cenny punkt.

Piętnaście minut później cała uwaga przeniosła się na stadion +++DEATH RIDERS+++.  Tam GWIAZDA ŚMIERCI udała się na zebranie batów, bo innego scenariusza żaden z ekspertów SpS nie przewidywał. Co prawda GS wzmocnili się jednym z najlepszych riderów ligi 1.2, ich szanse nadal były minimalne. Ku zdziwieniu wszystkich pierwsza połowa meczu należała do ekipy Sobka, a zdezorientowane Plusiki zdawały się być bezradne. Z czasem jednak nawierzchnia stawała się być sprzymierzeńcem miejscowych, którzy w biegu 13. dopadli rywali a w ostatnich dwóch ich wręcz zmietli. Wynik 49:41 to jednak wielki pokaz siły GWIAZDY.

Poranek w Ekstralidze był bardzo intensywny. Redakcja tuż po meczu w Plusikowie musiałą szybko przenieść się na obiekt Best Riders, gdzie zaczynał się mecz dwóch beniaminków. W roli gości występowali Speedway Fanatics. W zeszłym sezonie obie ekipy spotkały się na zapleczu Elity w lidze 1.1 . Tam w dwumeczu lepsi okazali się gospodarze. Bonus powędrował do BR. Podobnie zapowiadało się i tym razem. Jerzy76 i spółka mimo remisu w trakcie spotkania zdawali się je cały czas kontrolować. Ostatecznie Speedway Fanatic ulegli 54:36 i wrócili do domu w złym humorze. Best zaś mogli świętować udany start sezonu.

Mecz kolejki odbył się jednak w wieczornej części dnia. Tam rewelacja zeszłego sezonu Ostrovia Ostrów podejmowała na swoim obiekcie Motor Lublin, który podobnie jak rywale ma w tym sezonie aspiracje medalowe. Po pierwszej serii niespodziewanie prowadzili goście 8:10.  Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że po chwili sukcesywnie powiększali oni przewagę, która w kulminacyjnym momencie osiągnęła rozmiary 12 punktów. W tym momencie Ostrovia rzuciła się do odrabiania strat. Tak, jak WCB rano to się udało, tak im ta sztuka się nie powiodła. Lublinianie wywożą bardzo cenne 2 punkty z Ostrowa, które mogą im dać nawet medal.
Wypowiedzi kapitanów na pomeczowej konferencji prasowej:
Oesaa, kapitan Ostrovi Ostrów:
Dzień dobry, przede wszystkim chciałbym pogratulować zwycięstwa zespołowi Motoru Lublin. Komentując naszą postawę to nie potrafię powiedzieć co się stało. Nowy sezon, nowe rozdanie, nowy silnik gry? Jeżeli technik, z dużym skillem siły, jadąc bardzo mocno, notuje słabe czasy w biegach i ma 0,0 to dla mnie jest to wyraźny błąd gry. 
Wynik spotkania pokazał, że w tym sezonie będziemy walczyć o utrzymanie.
Cinekmontekx, kapitan Motoru Lublin:
Witam. Po ubiegło sezonowej klęsce na torze w Ostrowie, do tego meczu przygotowywaliśmy się niezwykle starannie. Znaliśmy słabe i mocne strony przeciwnika. Cała drużyna pojechała rewelacyjnie taktycznie. Nie popadamy jednak w hurraoptymizm i solidnie przygotowujemy się do kolejnych spotkań.

Wyniki 1. kolejki: