Kurz na torach Ekstraligowych już opadł, emocje nieco mniejsze, warto zatem podsumować ostatnie czternaście tygodni, które mieliśmy przyjemność spędzić z najwyższą klasą rozgrywkową w SpeedwayStar.
Smokersi mistrzami, tym razem było zdecydowanie ciekawiej
Eksperci zgodnie twierdzili w przedsezonowych analizach, że o mistrzostwo bić się będą Smokersi Krzepice i +++DEATH RIDERS+++, kolejną próbę zamieszania podejmie Ostrovia. Pozostali mieli walczyć o utrzymanie, na wzór tego, czego doświadczaliśmy przez ostatnie miesiące. Całe szczęście było zupełnie inaczej. Sezon opiewał w ogrom niespodzianek, pojawili się nowi bohaterowie, którzy sprawili, że przebieg meczu nie był tak oczywisty jak dotychczas. Co prawda Palacze zdobyli to mistrzostwo, godnie pożegnał się guti i chyba wszyscy są zadowoleni, jednak fakt, że walka o tytuł była niezwykle zacięta od samego początku do ostatnich minut sezonu jest równie podniecająca, jak myśl o odpadnięciu Legii Warszawa z Ligi Mistrzów ze Spartakiem coś tam. Przepraszam, ELIMINACJI Ligi Mistrzów.
Srebrne krążki zawisły na szyjach szóstki z Lublina. Chapeu bas za ten sezon Panowie. Byliście bardzo skuteczni i Wasz triumf był bardzo realny. Zabrakło niewiele. Jestem pod wrażeniem jakości zespołu prowadzonego przez Cinekmontex. Bardzo równa szóstka, która często uzupełniała się wzajemnie. W odróżnieniu do pozostałych ekip, tutaj nie było żadnego wyraźnie słabszego ogniwa. Każdy pracował mocno i równo na sukces drużyny. Transfer joker76 przyniósł wiele korzyści i jakości nie tylko w słońcu i na torze domowym. Fantastyczne podwaliny pod przyszło sezonowe mistrzostwo.
Wśród aktualnych Mistrzów zatarł się szablon 3+3, który dotychczas był ich wizytówką. Faja, guti i Maciey dobierali sobie drugą linię, która dołoży jak najwięcej do ich prawie kompletów. W krzepickich realiach odnalazł się w końcu Iceman, który stał się mocnym punktem ekipy Macieya. Dziwnie może to zabrzmi przy średniej biego-punktowej 2,01, ale bardzo słabo spisywał się Faja. Od takiego zawodnika kibice wymagali na pewno więcej. Jego postawa była głównym powodem skali trudności zdobycia złota w tym sezonie.
Oesaa nieustannie śni o victorii w Elidze. Jego marzenia miały się spełnić już teraz. Problem w tym, że inni nadal byli lepsi, choć Ostrovia była rewelacyjna. Jeden z najlepszych kapitanów w grze miał tym razem kompana, który ciągnął wynik zespołu. Pawe78, jak przystało na dawnego Mistrza Świata zrobił najlepszy wynik w zespole. Ambicje drużyny są na pewno wysokie i bez odpowiedniego wsparcia drugiej linii nie ma szans na sukcesy. Chyba tego zabrakło w Ostrowie.
Drużynowo dla mnie największym zaskoczeniem in plus jest GWIAZDA ŚMIERCI. Grupka przesympatycznych gości, którzy znają swoją wartość, mają umiejętności aby w Ekstralidze jeździć, ale jeśli chodzi o jakieś poważniejsze cele to nikt ich nie brał na poważnie. Błąd! Już na inaugurację postraszyli Plusiki. Dalej było tylko lepiej. Trafili w „10” z transferem Jurija Kamykova. Rosyjska Torpeda śmigała po Eligowych torach jak natchniona i ci, którzy liczyli na jej zadyszkę są rozgoryczeni. Kamykov pociągnął swoją ekipę do bezpiecznej strefy w tabeli ocierając się o brąz. Sobek i Bronek12 również zrobili kawał świetnej roboty, jednak przy wyniku Jurija trudno się na nich skupić.
Była niespodzianka in plus- pora na niespodziankę in minus. Plusiki, wspaniała czarna ekipa w tym sezonie delikatnie wyblakła. Słaby wynik już prognozowały problemy z GS na starcie rozgrywek, potem jednak było ich znacznie więcej. Na półmetku sezonu przegrali „za 3” z dużo niżej notowanym WCB Team. Indywidualnie dobrze spisał się tylko Mały, którego wspierał pj007. Pozostali, biorą pod uwagę ich możliwości pojechali dużo słabiej, niż mogli. Za tydzień będą bronić się przed spadkiem, ostatni raz taka sytuacja miała miejsce w 7 sezonie.
Tak samo pracowity weekend czeka Wojtasa i spółkę. WCB po odejściu Icemana odbudowało się w 1. lidze i wrócili by znowu namieszać. Zaczęło się bardzo dobrze, na start zremisowali u siebie ze Smokersami. Potem było jeszcze lepiej. Pokonali przecież DEATH RIDERS na ich torze, jak się tydzień później okazało za 3 pkt, dzięki czemu w połowie sezonu byli vice liderami. Druga część sezonu to zjazd bydgoskiej ekipy w dół tabeli. Seria porażek w decydujących meczach odebrała im szansę na medal. Wyniki 44:45 z Motorem Lublin i Smokersami Krzepice jednak kibiców, działaczy i samych zawodników napawają optymizmem, jeżeli chodzi i przyszłość. Było jak nigdy, skończyło się jak zawsze. Indywidualnie bez fajerwerków, choć fakt, że zawodnik spod 6 miał najlepszą średnią w drużynie nie najlepiej świadczy o potencjalnych liderach.
Na dnie tabeli znaleźli się beniaminkowie, którzy w pocie czoła wywalczyli awans do Elity. Niestety, zderzenie ze ścianą zwaną Ekstraligą było bardzo bolesne. Fascynujące były jedynie pojedynki pomiędzy nimi samymi o 7. miejsce w tabeli. Ostatecznie Best Riders udało się nie być ostatnią drużyną. Liderem drużyny był Kamyk, który dzięki doświadczeniu na tym poziomie potrafił wyciągnąć więcej niż pozostali. Niestety, to było nadal dużo za mało.
Dla Speedway Fanatic sezon zakończył się o tyle dobrze, że wygrali na własnym stadionie. I to na tyle dobrego, poza oczywiście pakietem doświadczeń zebranych w walce z najlepszymi. Przemek85 pokazał chłopakom, że można walczyć. Teraz czas na zaplecze Eligi i powrót z lepszym skutkiem i przede wszystkim wynikiem.
Jurij „TORPEDA” Kamykov
Świat SpeedwayStar ma nowego bohatera. Z buta rozwalił drzwi i zaczął się w panoszyć pośród Ekstraligowców wytransferowany po średnim sezonie w lidze 1.2. Jak się okazało GWIAZDA ŚMIERCI zrobiła najlepsze co mogła. Jurij osiągnął niesamowitą średnią 11.86 pkt na mecz i 2,37 pkt na bieg. Co ciekawe, dużo lepiej radził sobie na wyjazdach, gdzie dzięki średniej 2,43 na bieg zdeklasował rywali. Równać mógł z nim się tylko Mały, który w całym sezonie zdobył zaledwie 3 punkty mniej od Jurija. Trzecie miejsce w klasyfikacji indywidualnej zajął lider Ostrovii Ostrów – pawe78, dla którego to pierwszy tak wspaniały sezon od czasów Mistrzostwa Świata. W TOP 10 zameldowali się również Sobek oraz Bronek12. To pokazuje siłę pierwszej linii GWIAZDY. Tradycyjnie mocny sezon pojechali oesaa i Maciey. Nieco słabiej niż zwykle Faja i pj007. Czyżby doszło do zmiany warty tam na górze?
Dużo możemy niestety powiedzieć też o liście zawodników, którzy zawiedli i u których dużo „zabrakło” na torach w tym sezonie. Fatalnie spisał się ksider. Miał być mocnym punktem SF a pociągnął „swoich”w dół. Dużo więcej się również spodziewano po transferze do WCB Hyziu. Widać, że zawodnik ten potrzebuje czasu na poznanie miejscowego toru. Mocnym punktem zespołu nie był również math_3us. Oesaa nie zawsze mógł na nim polegać tak, jak to było wcześniej. Czy będą tego konsekwencje?
W statystykach na torze domowym króluje Graudenz. Grudziądzanin doskonale opanował tor w Lublinie, dzięki czemu jest bardzo pewnym punktem ekipy Cinekmontex (średnia 2,49 na bieg!!!). Równie rewelacyjnie u siebie śmigali oesaa i Mały. Wyjątkowo ze swoim torem nie dogadywał się Krzybor, dla którego średnia 1,63 na owalu, który zna, jak własną kieszeń jest powodem do refleksji.
Na wyjazdach dzielił i rządził wspomniany Jurij. Poza nim najlepiej radzili sobie zawodnicy obyci na Eligowych torach. Tradycyjnie Mały oraz Maciey, a także oesaa, Cinekmontex, pawe78, Sobek i Iceman. Ganiony z domowe występy Krzybor był najjaśniejszym punktem swojego zespołu na owalach rywali.
Reasumując – to był wg mnie najlepszy sezon w historii SpeedwayStar, jeżeli chodzi o Ekstraligę i poziom emocji towarzyszący rozgrywanym w niej spotkaniom. Do Elity awansowały ekipy, które mają już doświadczenie na tym poziomie. Śmiało można postawić hipotezę, że zarówno BRT, jak i FzM namieszają mocno w tabeli w sezonie 12. Teraz piłka jest po ich stronie. Czy tę hipotezę potwierdza, czy obalą? Czekamy z niecierpliwością!