Jurij Kamykov i Asteck666 – wywiad

Witam wszystkich serdecznie, moim i Państwa gościem jest @Asteck666, człowiek od którego kupowałem spodnie, człowiek piosenkarz (lubi drzeć ryja), może nawet autor, człowiek chodzący w krawacie, człowiek zielonogórski z Wrocławia. No dobra już przestaje landrynkować, ale nasz gość w co nie wątpię odniesie się do tej prezentacji. 😛

Jak zawsze na początek poproszę Cię byś się przedstawił. Osobiście wiem że grałeś w niejednego managera, to może pochwalisz się „jak to było”. Jakie gry, osiągnięcia oraz funkcje.

Mógłbym czytać takie słodzenie bez końca, poczułem się jakby mi Pan Jezusek gołą stópką przeszedł po serduszku. 🙂 Witam Jurij, witam szanowne grono odbiorców prasy. Coś czuję, że to miłe złego początki, brakuje tylko w prezentacji – dr Jackyll i Mr Hyde w jednej osobie, ale tego oblicza nie znasz, wiec prezentację uznaję za w pełni wyczerpującą.

Po takim wstępie sam siebie przedstawiać się nie będę, tylko niepotrzebnie bym zrujnował wyobrażenie niektórych o mojej osobie. 🙂 Ci co mieli okazję mnie spotkać wiedzą, że jestem człowiekiem do rany przyłóż, a jak trzeba, to i stanę w obronie przed oddziałem żądnych krwi barmanów. 😉

Coś tam grałem. Jestem zielonogorzaninem, więc wiadomo, że miłość do żużla wyssałem z mlekiem matki. Obecnie pozostałem przy SW, SM i BDSM. 🙂 W dwóch pierwszych zajmuję się głównie szkoleniem juniorów, więc większych osiągnięć oficjalnych brak. Skupiam się na forumowych rozgrywkach najmłodszych zawodników. Były jeszcze dwa managery, ale nazw już nawet nie pamiętam.

No to będąc przy tym SW to chciałbym się dowiedzieć jak powstał zespół DARK RIDERS. Skąd ta nazwa i jak dobierałeś zawodników do swego teamu , bo jednak „Elita SW” (z początkowych sezonów) + Kabat , który podobno się wprosił. Jak Ty się do tego odniesiesz.

Rzeczywiście na sezon testowy zgadaliśmy się na SW, jeszcze wtedy bez Tofika i Sothisa, z tego co pamiętam, jakieś dwie przypadkowe postaci się wtryniły. W zasadzie od pierwszych dni wiedzieliśmy, że trzon zostanie, a Tofik i Sothis wejdą od pierwszego sezonu. Kabat miał dobry kontakt z Hyziem na SM i ze mną również, pomagałem mu troszeczkę prowadzić forumową Ligę Juniorów, ale już nie pamiętam kto z kim się przespał żeby Kabat zdobywał punkty dla DR.

Skład powstał naprawdę szybko, bez zbędnych żmudnych pertraktacji i jak widać dobrze się dobraliśmy, dopiero po dziesiątym sezonie nastąpiła pierwsza zmiana, która nie była następstwem żadnego skandalu ani rozłamu, bo różne plotki krążyły. 😀

Jeśli chodzi o nazwę, to każdy z nas podał po trzy swoje propozycje i drogą eliminacji wybraliśmy tę właściwą, wywołującą mdłości i bóle dupy u tych podatnych na rożnego rodzaju infekcje. 😉

Pogrzebałem głębiej w pamięci i jednak Sothis nie był dogadany od początku, w pierwszej wersji składu był niejaki Siwy_1296, który odkrywał z nami tajniki wiedzy w sezonie testowym. Były uściski dłoni niczym Doyle’a z prezesem Falubazu i na starcie rozgrywek Siwy dostał przydomek ADM i sprzedał tajemnice szatni DR organowi zarządzającemu. Wtedy to w ostatniej chwili do składu wskoczył Sothis, który posiadał kontrakt warszawski z ówczesnymi dominatorami TLT Petardy. A że stali bywalcy forumowego wątku „żużlowcy metalowcy” wiedzą że 666 i Sothis to dwa „słowa” które do siebie pasują idealnie, niczym Jehowi i „strażnica” to negocjacje trwały 666 sekund.

Oj oj , nie ładnie tak uprzedzać pytania. Rozgadany mi się trafił. 😛 Wracając do meritum to przecież chwaliliście się bardzo tym, że skład od początku się nie zmienił. „Nadeszla wiekopomna chwila” i na LT pojawił się wysyp DR’ów. Co się zdarzyło? Bo wnioskuje, że Hyziu raczej chciał pośmigać na swojej nawierzchni, a reszta? Zasłona dymna, czy chwilowy konflikt? A i jeszcze jedno, Hyziu odszedł to kto się teraz koleguje z Kabatem?

Przepraszam, od następnego pytania odpowiadam dwoma słowami. 🙂

Konflikt? Skąd masz takie informacje? Widziałeś kiedykolwiek jakikolwiek konflikt z udziałem DR? 😀 Dokładnie tak jak piszesz, Hyziu chciał spróbować swoich sił na betonie, chwała mu za te 10 sezonów z nami, wiem że jesteś w stanie sobie wyobrazić jak wiele dał z siebie śmigając na normalnej nawierzchni. Szkoda, że gdy akurat zdecydował się spróbować swoich sił, to specjałka zaczęła mieć marginalne znaczenie.

Wracając do meritum, wciąż jesteśmy w czołówce drużyn, które jadą wychowankami.

Zwariowałeś? Kto by chciał się kolegować z Kabatem? 😀

DARK RIDERS nie jest zbyt lubianą drużyną, mówiąc delikatnie. Z czego to się Twoim zdaniem bierze i jakie są powody? Ja mam swoją teorię, ale póki co nie będę o niej mówił, bo bym stał się bardziej nielubiany niż Ty. 😛 Nie pomagają Wam też takie sytuacje jak w zeszłym sezonie mecz BVT z DR’ami, gdyż porażka „bez walki” sprawiła, że Filety musiały jechać w barażach. Tylko nie wciskaj mi kitu (że np: to mój umysł taktyczno strategiczny doprowadził do waszej klęski), bo ja jechałem w tym meczu i widziałem, że niektórzy bardzo odpuścili. Co Ty na to?

Ale na jakiej podstawie tak twierdzisz? Jakieś konkrety? Ilości? Procenty? Uzasadnienie? 🙂 Bo nie rozumiem pytania.

To że jesteście mało lubiani? Chyba mi nie chcesz powiedzieć, że żyjesz w nieświadomości. Choć może to lepiej, bo im człowiek mniej wie tym bardziej jest szczęśliwy. Zresztą niektórych zawodników nie mógł bym zacytować, bo kultura musi być. Dobra nie chcesz się odnieść to nie. Wasza drużyna składa z zawodników którzy zaczynali na samym początku gry, czyli 15.03 i próbuję zrozumieć dlaczego mimo takiego doświadczenia i wytrenowania DR zatrzymały się w środku tabeli ligi 1.2 i za bardzo nie widać perspektywy. Co jest problemem? Taktyka, czy może nieprofesjonalne podejście do mecz?

Nie jest to brak świadomości, ani niechęć do rozmowy. Po prostu swoim pierwszym zdaniem zasugerowałeś całej społeczności SpS czytającej wywiad, że jesteśmy ch…. (wulg. penis w liczbie mnogiej w narzędniku – red.), a to już mi się nie podoba. Wiec jeśli chcesz rozmawiać, to konkretnie albo w ogóle. Nie wiem ile jest aktywnych kont, ale zapewniam Cię, że na każdą jedną niedowartościowaną, zakompleksioną ciotunię, wylewającą swoje żale, obwiniającą nas za swoje niepowodzenia, rozpowiadającą za plecami że jestem k…. (wulg. prostytutka l. poj. narzędnik – red.), znajdę Ci trzy osoby, które tego zdania nie potwierdzą. Reasumując, jeśli nie potrafisz wymienić 5% ze wszystkich graczy, którzy za plecami na nas gadają, to tamto zdanie jest krzywdzące.

Jeśli natomiast chodzi o rzekome odpuszczanie meczy, to zapewniam Cię, że takich nie ma. W d…. (wulg. l.poj. celownik – red.) mamy Filety i kompletnie ich ignorujemy, co w sumie nie wiem czemu jeszcze większy ból d…. (wulg. l.poj. dopełniacz – red.) u nich sprawia niż dokuczanie im. Patrzymy na swoje mecze i nie marnujemy czasu ani w grze, ani w życiu na osoby, które nic wartościowego do niego nie wnoszą. Wy nas rozwaliliście, bo byliście tego dnia mocniejsi, a jak pisałem wcześniej, w d…. (wulg. l.poj. celownik – red.) to mam, że ktoś za swoje niepowodzenie i nieudacznictwo obwinia mnie.

Z resztą sytuacja w tym sezonie się powtarza, sprawdź sobie czat meczowy z 11. kolejki naszego meczu i meczu Filetów, już się srają, już swoje porażki na nas zrzucają. 🙂

Jeśli w ogóle jakkolwiek można mówić o odpuszczaniu, to był to cały 7. sezon. Jednak i to nie było odpuszczanie, poświeciliśmy cały sezon na znalezienie „optymalnej formy”, przegrywając wszystko z kretesem. Pod koniec sezonu, sprawdziliśmy. czy działa to na co pracowaliśmy cały sezon i zadziałało, przekonali się o tym Smokersi na własnym stadionie i Chinole.

Niestety, to co wytrenowaliśmy wtedy, poszło jak krew w piach wraz z nowym silnikiem. Między innymi dlatego właśnie jesteśmy 1-ligowym średniakiem, ale perspektywy widać, przynajmniej naszym okiem. Pozostałą częścią naszego „średniactwa” jest to, że inni są lepsi od nas. Może kiedyś my będziemy lepsi.

No to nam się robi wywiadzik. 😀 Sugerowanie czegokolwiek nie było moim zamysłem, to była moja opinia, którą czerpie z mojej małej wiedzy. Pojawił się nowy „WielBłąd”, chodzi o finał IMK, a GM’ów nie widu i nie słychu. Jak oceniasz pracę „czerwonych” i dokąd SpS zmierza, Twoim zdaniem.

Wywiadzik jak wywiadzik, spodziewałem się tego pytania, ale lubię grać w otwarte karty i fakty. A fakty są takie, że mały procent graczy nas nienawidzi, z czego 1/3 to ludzie, którzy leczą swoje kompleksy wycierając gęby naszymi nickami lub obwiniają nas za swoje niepowodzenia i nieporadność. Jak chcą niech tak myślą, mogą nawet myśleć ze dopóki będziemy razem w lidze, to nigdy nie wejdą z pierwszego miejsca, jest mi to obojętnie delikatnie mówiąc. 🙂 Z resztą, to że ignorujemy ich kompletnie tez ich boli i wylewają swoje żale na czatach, no nie dogodzisz. 🙂

Wracając do gry i pracy czerwonych diabłów. Co ja Ci mogę powiedzieć, wszyscy widzą. Mam nadzieję, że ten sezon to chwilowa zadyszka i mocno trzymam kciuki za to, że któryś z nich będzie online przynajmniej w tych newralgicznych momentach gry, aby reagować. Co do samych błędów, to jestem najmniej odpowiednia osobą, aby krytykować, bo zwyczajnie się na tym nie znam. Mentalność ludzi generalnie jest taka, że krytykować i pouczać jest najprościej. Ja całe życie się uczę, aby być od tego z dala, a czasem nawet próbować zrozumieć. Uczę się udoskonalać siebie, pracować nad sobą, nie oglądając się za siebie. Nie cieszyć się z niepowodzeń innych, tylko cieszyć się ze swoich najdrobniejszych sukcesów.

Mnie się wydaje, że główną przyczyną jest to co dzieje się na forum. Bardzo często jak była debata to Ty, Kabat i czasami Tofik mówiliście jednym „zdaniem”. Z czasem zauważyłem, że Wy często postulujecie za zmianami, które są dla „Top’owych” graczy niekorzystnie i także dotykają Wasz zespół, a większość martwi się o swoje cztery litery. Rozumiem, że to dla dobra ogółu, ale czy tak naprawdę da się zrobić takiego sprawiedliwego managera, co wszyscy będą zadowoleni?

Masz rację i miło, że to zauważyłeś, bo wielokrotnie pojawiały się głosy, że któryś z nas jest „delikatnie mówiąc” kolegą Arka, że zmiany są pod nas, a rzeczywiście bardzo wiele z tych zmian, za którymi staliśmy murem, uderzało bezpośrednio w DARK RIDERS. Ale to też wiąże się poniekąd z udoskonalaniem samego siebie jako człowieka, bo nie jest łatwo powiedzieć (w każdej dziedzinie życia) – „zróbmy tak, tak będzie lepiej, czy sprawiedliwiej globalnie, dalekowzrocznie” – wiedząc, że na tym stracisz w tym danym momencie. I być może wcale nie będzie łatwo wrócić na właściwe tory.

Niektóre zmiany były bardziej trafione inne mniej (mówię o tych za którymi ja się opowiadałem), to też wynika z tego, że uczestniczyliśmy w tworzeniu tej gry i z rozwojem niektóre rzeczy powinny być zmieniane. Jednak Arek jest nieugięty i czasem od jego argumentów opadają ręce. 😛 Wiesz, na zasadzie „w trzecim sezonie sami tego chcieliście, a teraz nie chcecie”. 😀 A wszyscy starzy gracze wiedzą, że trzeci a 11 sezon, to dzieli taka przepaść jak dwie różne gry. 🙂 I tutaj brakuje mu elastyczności.

Czy da się zrobić sprawiedliwego managera? Myślę, że się da, tylko że to nie ma nic wspólnego z tym żeby wszyscy byli zadowoleni. Definicja sprawiedliwości w takich grach, dla większości graczy, jest zależna od tego w jakim miejscu dany gracz się znajduje. Więc na sprawiedliwość jest szansa, na zadowolenie wszystkich nie. Ale to jest naturalne, zawsze ktoś nie będzie zadowolony. Ty na przykład dochodziłeś 10 sezonów do tego w jakim jesteś miejscu, a inny chciałby to osiągnąć w 3 sezony. Za 20 sezonów, przyjdzie gość, który będzie żądał zmian, które zaprowadzą go na szczyt w 1 sezon. 🙂 No i oczywiście, nie mogę wypowiadać się za kolegów, tylko za siebie, a to że mówiliśmy często jednym głosem, to każdego z nas indywidualne zdanie.

Czekaj czekaj, chcesz powiedzieć, że Twoje stwierdzenie „DARK RIDERS nie jest zbyt lubianą drużyną , „mówiąc delikatnie” wynika z tego, że będąc za lub przeciw jakimś zmianom, patrzymy daleko poza czubek własnego nosa? Czy mógłbyś mi w takim razie wyjaśnić co oznacza „mówiąc delikatnie” lub powiedzieć to zdanie o DR prosto z mostu, bez zbędnej delikatności? Bo nie wiem jak bardzo mam im naubliżać, żeby mieli jakiś realny powód do „delikatnie mówiąc”, nielubienia. 😀

No to rzeź przyczepił się jak kot do psiego ogona, czy tam może rzep. Jak zwał tak zwał. Może to ja się obracam wokół 8% wszystkich graczy, z czego 5% to Ci anty DR i moja perspektywa jest taka a nie inna.

W ogóle to zbijasz mnie ciągle z pantałyku niczym prof. Snape Hermionę Grenger na lekcji eliksirów. Pewnie mi się metadondron skończy do końca wywiadu, a widzę że jakiś czarny kot wydudnił mi mleko i same żyletki zostawił.

Domyślam się, że czasem w pracy lub po w chwili relaksu zarzucisz sobie SpS News na kompie i zobaczysz jakie to cuda powypisywali piśmiaki (też miałeś przygodę z naszą prasą). Czy mógłbyś się odnieść do mojego opisu o waszym owalu. Jest taki jak go opisałem, czy może jednak „welocet” zrył zbyt mocno mi baszke?

Ja się uczepiłem? To Ty się obracasz w złym towarzystwie. Pamiętaj: złe towarzystwo jest jak ryby, zaczyna śmierdzieć po trzech dniach.

Co do stadionu, coś w tym jest. Prawie ideolo opisałeś, zapomniałes o świecach. Takie oświetlenie nam pasuje, dla jednych jest romantycznie, innym przeszkadzają porozrzucane martwe zwierzęta. Mamy też kilka ciekawych pomieszczeń, w jednych jest cierpienie płonących dusz, nad brzegiem rzeki słychać „styksowe wrzaski”, a w innych impreza na całego, orgia, wóda, koka, hasz, BDSM. 😛 Goście różnie trafiają, w zależności od tego jakie piekło im wpojono do łbów. Roberto nie powinien narzekać na swoją garderobę na przykład. 😉

A tak poza tym, zaczynasz do mnie mówić jak jakaś „z fazowana torpeda” i boje się, że zapędzisz mnie w kozi róg, bo niektórych słów nawet wujek google nie zna. 😛 A jak mnie tam zapędzisz, to tym bardziej będzie niepokojące, bo u nas nie ma kozich rogów, wszystkie kozy zostały pozbawione głów i ponabijane na pal stanowią piękne świeczniki.

Chwilowo wracając do rzeczywistości to, czy szykujesz jakieś korekty w składzie, czy kolejne 10 sezonów będzie ten sam team?

Poproszę następne pytanie. 🙂

Właśnie odbył się kolejny finał MPK i znów bez medalu. Przyznam się, że wasz wynik mną wstrząsnął i zacząłem dostrzegać pewną anomalię, jak dla mnie. Jesteście w pierwszej lidze (choć jak dla mnie w tej mocniejszej grupie), o awans bardzo trudno, a jakoś nie widać zawodników DR w końcowych fazach GPC i IMK by zdobywać godziny skróceń. Domyślam się, że drużyna najważniejsza, ale jak na moje zawody indy z odnowami i utrzymanie w lidze było by wykonalne. Dwa takie sezony i byłby powrót do Ekstraligi. Dlaczego nie zmierzacie w tym kierunku?

Widocznie jesteśmy za słabi aby zdobywać medale. Sam widziałeś co się działo w MPK, ale każdy miał takie same warunki. Najlepiej dostosowali się do nich Chinole i dla nich ode mnie, i całego znienawidzonego DR szczere gratulacje. Oni tam wśród milionów podróbek mają wszystko, nawet małe chińskie silniczki, które poprowadziły ich na sam szczyt MPK. 🙂

Generalnie cały czas nie możemy się wyplątać z bagna, jakim była zmiana silnika gry. Kompletnie nas te zmiany załatwiły, a przy treningu trwającym dwa tygodnie może nigdy nie wejdziemy na odpowiednie tory.

Wszyscy mówią na forum o gonieniu TOP-u pod względem sumy skilli, a jest ważniejsza sprawa. Trzeba gonić rozkład skilli do tych, dla których nowy silnik stał się zbawieniem i wydaje mi się to bardziej niemożliwe niż dogonienie sumy skilli.

Zostawmy SpS’a już w spokoju, sam mam już go dosyć po ostatnich wydarzeniach totalnej olewki. Przejdźmy do prywatnych spraw. Kiedyś handlowałeś spodniami i nawet byłem twoim klientem, a teraz podobno pod krawatem chodzisz? 😛 Biznesmen, czy pracownik „korpo”?

Pod krawatem niekoniecznie, ale koszule robią robotę. 😉 No co Ty mój drogi? Torpeda Ci się spsuła? Gdzie ja i korpoludek? Teraz to mi naciukałeś. 😀

Szkoda, że nie z korpo. Jeszcze nigdy nie poznałem typowego „korpoludka”, o którym tyle się naczytałem.

Dobra myślę, że pora zakończyć to „zacne dzieło”. Dziękuje Ci za cierpliwość i życzę powodzenia. Chyba, że miałbyś jeszcze ochotę coś od siebie dorzucić?

Dziękuję za ten cudny wywiad z podtekstami, teraz będę jeszcze sławniejszy. 🙂

Wybacz, że to tyle trwało, ale nie jest łatwo odrywać się od jeziora, żeby odpowiadać na te wszystkie trudne pytania.

Jeszcze taka refleksja mnie naszła co do początku wywiadu i te Twoje wszystkie zarzuty. 😛 Mógłbyś mi wytłumaczyć jak to się stało, że w dwóch plebiscytach z rzędu byłem na pudle najsympatyczniejszych zawodników skoro jestem tak znienawidzony PRZEZ OGÓŁ? 😉 No, bo chyba nad prasą czuwają adekwatni ludzie i tutaj się nie zdarzają błędy wyświetlania. 🙂 A może jednak …

Dobra, nie przedłużam, niech Was Bóg błogosławi Szanowny Ogóle, kocham Was, a że zna się te języki – two words, one finger, you know who you are. :*

Post Author: Jurij Kamykov

9 thoughts on “Jurij Kamykov i Asteck666 – wywiad

    Asteck666

    (8 sierpnia 2018 - 20:18)

    SpS News, jest klikalność co? 🙂 Sporo komentarzy i prawie sami pozdrowieni 🙂 No oprócz magrami12 (dzięki magrami12 za komentarz), reszta się wstydzi odbicia głębi swoich oczu w lustrze, same anonimy, tak tu jak i w życiu 🙂
    Ślę buziaki w te Wasze kochane małe chrześcijańskie czółka :* Niech Was bóg błogosławi 🙂

      johny1981

      (8 sierpnia 2018 - 21:07)

      Jeśli pytasz o wywiad to w tym momencie ma 147 odsłon.

    Anonim

    (7 sierpnia 2018 - 20:21)

    Asteck ładnie przemilczales kwestie tego że wisisz mi 600 zł. Dziwisz się że ludzie cię nie lubią?

    Mexicano

    (7 sierpnia 2018 - 20:16)

    Asteck ty menelu

    magrami12

    (7 sierpnia 2018 - 15:29)

    No I takich ludzi jak Asteck nam potrzeba ….Amen

    Nicki Sk*rwensen

    (7 sierpnia 2018 - 14:57)

    Nie było kogoś lepszego do wywiadu?

    Anioł

    (7 sierpnia 2018 - 14:47)

    Prometeusz SpeedwayStara

    Papież

    (7 sierpnia 2018 - 08:58)

    Asteck czemu nie pozdrowiles rodziny na końcu?

    Konik

    (7 sierpnia 2018 - 08:43)

    c***owe nawet nie czytałem.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *