Pierwsza kolejka i pierwsze niespodzianki. Beniaminkowie nie mają zamiaru wystawać po kątach, więc w pierwszej lidze powinno być w tym sezonie bardzo ciekawie.
Nowy sezon i pora na nowe otwarcie. Od tego sezony spróbujemy regularnie opisywać to co dzieje się na torach w pierwszych ligach. Jeśli czasem, kogoś z Was zaczepimy mailem z prośbą o komentarz do minionej kolejki, odpisujcie bez obaw. Nie jest to ani podrywacz, który wykorzystuje naszą grę do swoich celów (o pedofilach nie wspomnę), ani agent Tomek podszywający się pod zawodnika SPS, a tym bardziej nie jest to nowy sposób wyłudzania numerów PIN do kart bankomatowych (nowość zamiast kradzieży na wnuczka). Po tym przydługim wstępie, pora zająć się speedwayem.
Pierwsza kolejka nie daje nigdy pełnego obrazu siły rywali. Często zawodnicy są przemęczeni obozami, a i ostatnie przed sezonem wywiady dają mocno w palnik. Dlatego część wyników może zaskakiwać, ale niekoniecznie oddaje prawdziwą wartość zespołów. Być może dlatego w pierwszej kolejce było trochę niespodzianek.
W lidze 1.1 ciekawie zaprezentował się Dziki Gon. Zespół, który awansował przy zielonym stoliczku i specjalnie nie liczył na jazdę w pierwszej lidze, sprawił sporo kłopotów Polonii Hen-Kuk. Zwycięstwo było blisko i Dzikusom zabrakło oprócz szczęścia punktów głównie kapitana brylu. Pozostali dwaj beniaminkowie dość wyraźnie przegrali swoje mecze. Szczególnie Husaria Bydgoszcz, która niefortunnie zainwestowała spory hajs w dwóch zdyskwalifikowanych graczy ma powody do obaw. Jazda z dwoma botami w pierwszej lidze – to nie może się udać.
Zacięte spotkanie obejrzeli kibice Lucky Loser Team i Best Riders. Spadkowicz z ekstraligi nie poradził sobie na wyjeździe i nowy sezon rozpoczął od porażki.
***
Szczególnie zaskoczyła postawa beniaminków w lidze 1.2. Swoje mecze wygrali KM Ostrów i ŻKS WYCIĘTA SZPRYCHA. Obydwie ekipy jeszcze w ubiegłym sezonie śmigały w drugiej lidze. Teraz zaczynają sezon mocnym akcentem i z niecierpliwością należy oczekiwać weryfikacji mocy tych ekip w kolejnych spotkaniach. Na drugim biegunie są Pergo Nowe Drzewce Gorzów oraz Tarnowskie Jaskółki. Ich menedżerowie raczej nie kalkulowali tych porażek w ligowych planach.
Część graczy była ciekawa postawy Black Wolf Teamu, czyli zespołu, który przejęty został przez graczy z dosyć niskimi skillami. Zgodnie z przewidywaniami Wilki nie zdobyły nawet 20 punktów. Przy czym jeden z graczy nawet nie pofatygował się, żeby wystawić sprzęt.
***
Oto co powiedzieli nam niektórzy kapitanowie po pierwszej kolejce:
Tomicek (KM Ostrów):
Mecz inauguracyjny był dla nas bardzo ważny. Walczymy o utrzymanie i każdy punkt jest na wagę złota. Udało nam się wygrać i to z solidną zaliczką przed rewanżem, więc mamy szanse na bonus. Niestety mecz w moim wykonaniu był tragiczny, totalnie nie byłem spasowany z torem i do końca zawodów walczyłem głównie z nim. Mam nadzieje, że następny mecz wyjdzie mi dużo lepiej i zdobędę więcej punktów.
Nie śledziłem transferów, ani wypowiedzi na forum, więc nie wiem jaka siła drzemie w drużynach z naszej ligi. Dodatkowo energia po obozach jest zagadką, bo nie wiadomo jak gracze poszczególnych drużyn podejdą do PR. Dlatego pierwszą serię skwituję słowami: „pierwsze koty za płoty”.
Grisza (ŻKS WYCIĘTA SZPRYCHA):
Jesteśmy bardzo zadowoleni z pierwszego zwycięstwa w tym sezonie. Wszyscy w drużynie pojechali znakomity mecz, co jest dobrym prognostykiem na dalszą część sezonu. Skupiamy się na utrzymaniu i to jest pierwszy krok do realizacji naszego planu. Cieszy fakt, że nasza drużyna – typowana do spadku, już w pierwszej kolejce pokonała drużynę notowaną dużo wyżej w przedsezonowych zapowiedziach. Zapowiada się ciężki, ale bardzo ciekawy i emocjonujący sezon.
kokonek21 (Tarnowskie Jaskółki):
Początek sezonu i pierwsza porażka. Co można powiedzieć o takim meczu. Rywal okazał się zbyt mocny. Nie spodziewaliśmy się tego. U nas słabiej pojechał jeden z liderów, ale słonce to nie jego bajka. Poza tym kilka błędów taktycznych. Miało nie być brania PR przed meczem żeby każdy miał 100 e, ale nie wszyscy posłuchali. Do tego upadek i defekt, no i mamy wynik jaki mamy. Ten mecz już jednak za nami i przygotowujemy się do kolejnego. Gratuluje gospodarzom debiutu w pierwszej lidze na swoim torze są piekielnie mocni.
Bigmaster (Husaria Bydgoszcz):
Mecz był dla nas trudny. Od początku sezonu dzięki władzom ligi zmagamy się z dużymi problemami kadrowymi czego efektem była wysoka porażka z sąsiadami zza miedzy. Zabrakło nam piątego i szóstego zawodnika, z którymi wynik mógł być inny. Nie mniej jednak muszę pogratulować drużynie z Torunia. Tego dnia pokazali dobry żużel i ciężko było im się postawić.
Roberto (BHT):
Sezon 12 można uznać za otwarty. Na inaugurację pojechaliśmy całą stadniną do Fanatyków Speedwaya. Baliśmy się czy nie okażą się za bardzo fanatyczni. Na szczęście byli dla nas łaskawi i bardzo gościnni. Oprócz zwycięstwa wywieźliśmy też od nich furmankę siana. Sam mecz bez jakichś wielkich wyskoków. Na szczęście ominęło nas przedmeczowe badanie alkomatem. Pozytywnie zaskoczył nasz nowy Ogier i przeszedł test na 5+. Myślę, że godnie zastąpi Artiego, który nie omieszkał pojawić się na meczu. Przed nami teraz mecz w Konikowie i liczymy na ponowne zwycięstwo. Do zobaczenia w niedzielę.
MarcinGw (Pergo Nowe Drzewce Gorzów):
Nie jesteśmy zadowoleni z wyniku w pierwszym meczu. Wiedzieliśmy, że zawody będą ciężkie i liczyliśmy na wygraną. Jednak to gospodarze okazali się lepsi. Przegraną przyjmujemy z pokorą i na klatę. Widać w drużynie pełną mobilizację. Z niecierpliwością czekamy na kolejny mecz, w którym chcemy wygrać i pokazać, że przegrana inauguracja była tylko małą wpadką z początku sezonu.
kargulkssg1947 (Speedway Fanatic):
Kalendarz tak chciał ze pierwsze spotkanie i od razu kandydat numer jeden do awansu. W założeniu było nawiązać walkę i to po części się nam udało. Niestety mimo, że nasi nowi zawodnicy plus woodzu pojechali całkiem ładnie, nie mieli oni wsparcia szczególnie ze strony kapitana bagro oraz stronga, co bezbłędnie wykorzystali przeciwnicy. Klasą sam dla siebie był Roberto. Pozostało nam trenować i czekać na kolejny, oby lepszy mecz.
Asteck666 (DARK RIDERS):
***
Husaria Bydgoszcz vs APATOR TORUŃ | 30:60 | |||
---|---|---|---|---|
Lucky Loser Team vs Best Riders | 48:42 | |||
Coventry Bees vs Indians | 37:53 | |||
Dziki GON vs Polonia Hen-Kuk | 43:47 |
Tabela ligi 1.1:
#. | Nazwa klubu | Mecze | Z | R | P | Bonusy | Małe pkt-y | Bilans | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | APATOR TORUŃ | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 60 – 30 | 30 | 2 |
2. | Indians | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 53 – 37 | 16 | 2 |
3. | Lucky Loser Team | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 48 – 42 | 6 | 2 |
4. | Polonia Hen-Kuk | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 47 – 43 | 4 | 2 |
5. | Dziki GON | 1 | 0 | 0 | 1 | 0 | 43 – 47 | -4 | 0 |
6. | Best Riders | 1 | 0 | 0 | 1 | 0 | 42 – 48 | -6 | 0 |
7. | Coventry Bees | 1 | 0 | 0 | 1 | 0 | 37 – 53 | -16 | 0 |
8. | Husaria Bydgoszcz | 1 | 0 | 0 | 1 | 0 | 30 – 60 | -30 | 0 |
Speedway Fanatic vs Black Horses Team | 39:51 | |||
---|---|---|---|---|
ŻKS WYCIĘTA SZPRYCHA vs Pergo-Nowe Drzewce Gorzów | 49:41 | |||
BLACK WOLF TEAM vs DARK RIDERS | 16:74 | |||
KM Ostrów Wielkopolski vs Tarnowskie Jaskółki | 53:37 |
Tabela ligi 1.2:
#. | Nazwa klubu | Mecze | Z | R | P | Bonusy | Małe pkt-y | Bilans | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
1. | DARK RIDERS | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 74 – 16 | 58 | 2 |
2. | KM Ostrów Wielkopolski | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 53 – 37 | 16 | 2 |
3. | Black Horses Team | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 51 – 39 | 12 | 2 |
4. | ŻKS WYCIĘTA SZPRYCHA | 1 | 1 | 0 | 0 | 0 | 49 – 41 | 8 | 2 |
5. | Pergo-Nowe Drzewce Gorzów | 1 | 0 | 0 | 1 | 0 | 41 – 49 | -8 | 0 |
6. | Speedway Fanatic | 1 | 0 | 0 | 1 | 0 | 39 – 51 | -12 | 0 |
7. | Tarnowskie Jaskółki | 1 | 0 | 0 | 1 | 0 | 37 – 53 | -16 | 0 |
8. | BLACK WOLF TEAM | 1 | 0 | 0 | 1 | 0 | 16 – 74 | -58 | 0 |
***
Na koniec rubryka „Niemiec płakał jak sprzedawał”, czyli poradnik dla łowców talentów. Po każdej kolejce będę podrzucał skautom parę nazwisk, które wbiły mi się w pamięć. Oto pierwsze z nich.
Klasę w spotkaniu z Coventry pokazał X von Amor, czyli lider Indians. Zdobył jedyny w tej kolejce komplet.
Blisko podobnego osiągnięcia był Roberto z Black Horses Team, ale na przeszkodzie stanęła mu taśma. Dosłownie.
Niezły początek spotkania z APATOREM zaliczył Kilerski13. Chyba jednak po trzeciej serii uznał, że nie ma sensu kopać się z koniem i w dwóch ostatnich biegach uzbierał już tylko 1 punkt.
Bobik85 z Dzikiego Gonu przywitał się z pierwszą ligą jak prawdziwy kozak. 13 punktów plus bonus. Chłop chyba nie poczuł różnicy między drugą a pierwszą ligą.
Udany debiut w Coventry zaliczył Hola77. Co prawda jego zespół przegrał na inaugurację, ale zarówno on, jak i Lopez nie mają się czego wstydzić. Problemem Coventry mogą być w tym sezonie zawodnicy drugiej linii, bo liderzy zaczęli sezon naprawdę OK.
Na drugim biegunie znalazło się kilku graczy. Do rubryki „Nie bierz Pan, nawet jakby dopłacali” trafiają:
Cały Black Wolf Team. Nie ma czego komentować.
Brylu, za wybitnie nieudany występ, który pogrzebał szanse Dzikiego Gonu na wygraną w pierwszoligowym debiucie.
Pajaczek – tylko cztery punkty w starciu z ŻKS Wycięta Szprycha. Trudno winić go za porażkę całego zespołu, ale gdyby tych punktów uzbierał kilka więcej, to i wynik byłby dla Pergo korzystny. Zresztą to samo można napisać o squall1, czyli o liderze Pergo, który uzbierał 5 oczek.
Tarnowskie Jaskółki zawiódł lider, czyli Bonzo. 6 punktów z zespołem, który miał walczyć o utrzymanie dumy nie przynosi.
Gruszka74 dobrze zaczął, ale marnie skończył. Za dużo ryzyka i agresji. Kontuzja, która mogła pogrążyć jego zespół.
Crumper, melon18, agata1 – druga linia Coventry uzbierała tylko 5 oczek. Tu jest sporo do poprawienia.
Osa1973 z Best Riders też ma o czym myśleć. Podobnie jak Bobik85 nie zauważył, że zmienił ligę. W ekstralidze, też woził po 1-2 punkty na mecz.
Na koniec Przemek85. Przyszedł do Torunia jako wzmocnienie i zaczął od meczu na sprzęcie domyślnym.