Nie ma się co oszukiwać, sezon na polowanie zaczął się parę tygodni temu. Gdzie ucho nie przyłożę, tam plotki słyszę. Notuję, sprawdzam, weryfikuje… Na razie za wcześnie by je zdradzać, ale zabawiłem się skauta i podpowiem, kto w najbliższym czasie może będzie przebierał w ofertach jak Monika Olejnik w swojej szafie z butami.
Kolejność nicków jest przypadkowa, ale poszukiwania rozpocząłem od najwyższych lig, skończyłem na trzeciej. I tak mniej więcej układa się ta wyliczanka. Oczywiście nie jest to lista ogłoszeń pod tytułem: „Bierzcie mnie, a ja lecę” i część graczy z pewnością się nie wybiera nigdzie w przerwie sezonowej. Jednak prezesom i kapitanom pod rozwagę podsuwam tę listę…
Zawodnik Filetów nie odnalazł się w ekstralidze. Powiem więcej – on się „zgubił jak ciotka w Czechach”. Zawodnik podjął więc decyzję, że schodzi do niższej ligi. Na słupie ogłoszeniowym napisał, że interesuje go druga liga. My jednak podpowiadamy, że dobrym rozwiązaniem byłaby pierwsza, a wpis pewnie napisał w trakcie kolejnego doła moralnego po porażce Filetów. Ewentualnie na kacyku. Obydwie sytuację sugerują zaniżoną samoocenę, więc rywale drżyjcie w przyszłym sezonie. Phoenix jeszcze odpali!
Drugi „Mintaj”, który nie czuje się w ekstralidze jak ryba w wodzie. Raczej jak ryba wyrzucona na brzeg. Pietrek deklaruje chęć jazdy w 3 lidze, bo gdzieś przeczytał, że tam łatwe punkty, luz psychiczny i jeszcze godzin skróceń można nastukać. Pewnie tak. Przykład piotrowskp daje do myślenia, ale to raczej wyjątek potwierdzający regułę. Zależy jaką ligę wybierze i jaki zespół. W nowym teamie może być lokomotywą, ale też może równać w dół do kolegów. Trudno się odnaleźć w teamie z gośćmi, którzy mają problem z logowaniem raz w tygodniu. A tak jest trafić najłatwiej.
W pierwszej lidze to chyba najbardziej wyróżniająca się postać poza teamami, które walczą o awans do eligi. Dziki Gon do najwyższej klasy rozgrywkowej się nie wybiera. Raczej spokojnie się utrzyma, do czego kilka cegiełek dołoży Bobik85. Po 9. kolejkach legitymuje się najwyższą średnią w lidze 1.1. Był gwiazdą w lidze 2.4, gwiazdorzy w 1.1, może czas na ekstraligę? Fracha10 rzucaj sieci!
Bazi_87
To chyba jedyny gracz Tarnowskich Jaskółek jaki zasługuje na pozostanie w pierwszej lidze. Zespół jedzie fatalnie. Dwa zwycięstwa po 9. kolejkach i widmo spadku do drugiej ligi. Zespół ciągnie Baziego w dół. Sam jest w stanie dać drużynie wiele, jak w meczu z Wyciętą Szprychą, gdy dzięki jego bezbłędnej jeździe Jaskółki wygrały spotkanie. To jest solidny pierwszoligowiec.
Hola77
Hola77 miał dość jazdy w bezbarwnych Muminkach, zostawił tam Małą Mi, zaliczył epizod w KS Champion i spróbował sił w Coventry. Pierwszy sezon awans do 1. ligi. W tym sezonie jednak spotkanie ze ścianą i 8 porażek z rzędu. Jego zdobycz punktowa w tym sezonie oscyluje w granicach 2 punktów na bieg, przy czym trzeba wziąć poprawkę, że część spotkań Coventry jako zespół odpuściło na starcie. Dlatego Hola77 może jechać lepiej, chociaż trudno powiedzieć jak sprawdzi się w otoczeniu, którego nie zdominuje. A tak jest od trzech sezonów. Błyszczy, ale tło ma nie specjalnie wymagające.
drewniak i sprinter
Liderzy Błękitnych Tygrysów przegięli z formą, co grozi drużynie awansem do pierwszej ligi. Część zespołu nie jest jednak na to gotowa i jazda w wyższej klasie rozgrywkowej mogłaby okazać się dla Tygrysów poważnym wyzwaniem. Kryzys chyba jednak został zażegnany, chłopaki wstrzymują swoje ambicje. No, chyba, że trafi się pokusa, której nie będą potrafić się powstrzymać. Oferta nie do przebicia pod względem finansowym i sportowym. Nie ma wagonika, którego nie można odpiąć…
Jankes
El Bandidos dzielnie walczą o utrzymanie w 2. lidze i nie są bez szans w tej rywalizacji. Duża w tym zasługa Jankesa, który w tej chwili jest piątym zawodnikiem w lidze pod względem średniej biegowej. Na tle zespołu wyróżnia się, a 16 grupa minigedonu świadczy o tym, że byłby solidnym uzupełnieniem każdej drużyny w 2. lidze. Jeśli Bandidos mieli by spaść klasę niżej.
Mimo swej ambicji Power Team Metanol nie uratują się przed spadkiem. Awansowali po zrzucie botów i z pewnością druga liga ich przerosła. Wszystkich poza liderem. Arektom od kilku sezonów prowadzi PTM, jest liderem i mentorem dla całej grupy ambitnych zawodników. Pewnie po spadku nigdzie się nie ruszy, chociaż z pewnością miałby sporo ofert z 2. ligi.
piotrowskp
Fenomen na trzecioligowych torach, który łatwo zrozumieć, gdy spojrzy się na jego ranking. 5 grupa minigedonu, to TOP80 całej gry. Dlatego w lidze 3.4 wygrał 44 na 45 biegów. Raz trafiła go taśma. Do tego piotrowskp jako jedyny trzecioligowiec awansował do półfinału GPC. Spokojnie odnalazłby się w drugiej i pierwszej lidze. Pewnie razem z Get well Toruń jest w stanie awansować w tym sezonie do drugiej ligi i pewnie podejmie to wyzwanie.
Dziwna sprawa, bo liderzy Husaria Team Akademia rzucają robotę i arkadio w poszukiwaniu klubu w drugiej lidze. Dziwne, bo HTA wejdą raczej do drugiej ligi. Lynx w tej chwili legitymuje się średnią 2,91, jedzie w ósmej grupie minigedonu, więc druga liga to dla niego żadne wyzwanie. Kika sklasyfikowana jest nieco niżej, ale nadrabia ambicją i zaangażowaniem, do tego systematycznie pnie się w górę w rankingach. Zatrudnienie tej pary to będzie dobry ruch.
Amund
Amund jedzie kolejny sezon życia. Na koncie ma 4. rundę IMK i GPC, półfinał MPK i raczej awans z drużyną do drugiej ligi. W tej chwili jest liderem w lidze 3.6 pod względem średniej biegowej. Dawno powinien jeździć w drugiej lidze. Jest jedno ALE. Metanol Raiders to Amund. On nawet pod prysznic chodzi z logo Metanol Raiders i nie myślę tutaj bynajmniej o ręczniku! Wprawne oko wypatrzyło Amunda na trybunach podczas barażu ROW-Falubaz. Prezes Mrozek do dziś nie wie dlaczego zamiast Woryny nie wstawił do składu jego. Możliwe, że nie było go na Amunda stać. Tu bym napisał coś po śląsku, ale nie potrafię.
Yakuza1976, Pedroza
Burning Lions wylądowali w lidze 3.6 i jest to twarde lądowanie. Zespół opiera się na dwóch filarach. Yakuza i Pedroza to jedyni zawodnicy, którzy w walce z czołówką tabeli coś znaczą. Reszta to solidny poziom trzecioligowy. Ponieważ Burning w tym sezonie nie mają już nadziei na awans, można się spodziewać, że będą łatwiejszym celem transferowym. Stać ich na przyzwoite wyniki w drugiej lidze, w trzeciej nie ma dla nich ani zabawy, ani hajsu.
koshka
Po spadku Gryf Team z drugiej ligi zachował się honorowo i chce wrócić z drużyną z powrotem na poprzedni poziom rozgrywek. Szanse ku temu są, aczkolwiek Gryfy nie są potęgą nawet na trzecią ligę i bez wzmocnień to znowu będzie rozpaczliwa walka o utrzymanie. Gdyby plan z awansem się nie powiódł, to pewnie koshka będzie łatwiejszy do wyjęcia. Solidny drugoligowiec, chociaż czasem ma problem z obecnością na meczach.
Styk
Styk to jeden z tych graczy, którzy zeszli do 3 ligi i spokojnie budują drużynę. Dragon Riders w tym momencie są na drugiej pozycji w tabeli, na walkę o pierwsze miejsce raczej ich nie stać. W barażach szanse mają jeszcze mniejsze. A Styk? Byłby dobrym uzupełnieniem dla mocnego zespołu w trzeciej lidze, z ambicjami na walkę w klasie wyższej. Ale chyba jest przyspawany do Dragonów.
Lider zespołu Niebiescy ZG Speedway Club ma już chyba dosyć ambitnego ścigania. Osiadł w przeciętnej lidze 3.3, ze średnią 2,8 wymiata na tle zespołu i rywali. Perspektyw na awans nie ma, otoczenia też raczej nie zmieni. Jedzie obecnie w 14 grupie minigedonu, więc w drugiej lidze by sobie poradził. Tylko musiałby odpowiedzieć sobie na pytanie: po co się tak szarpać?
lukaszldz
W ubiegłym sezonie był najjaśniejszym punktem Orła Polonii Bydgoszcz w drugiej lidze. Oczywiście trzeba tu przyłożyć odpowiednią miarę, bo jego drużyna przegrała 14 spotkań. Ale lukaszldz jechał ambitnie i punktował też przyzwoicie. W obecnym sezonie legitymuje się średnią 2,64 i gdyby nie taśmy i defekty, byłoby jeszcze lepiej. Na warunki drugiej ligi to solidna druga linia, która może też zaskoczyć znacznie lepszych graczy (w odpowiednich warunkach). Pewnie zostanie w Orle Polonii Łódź, pewnie zespół awansuje do drugiej ligi, ale tam bez solidnego lidera może być tylko nieznacznie lepiej niż sezon temu.
Tropo
Od kilku sezonów, w zasadzie od początku gry jest wierny Speedway Rzeszów. Jest tam liderem, ciągnie wynik zespołu kosztem indywidualnych turniejów. Zupełnie bez sensu, bo dla jego rozwoju lepiej byłoby zmienić drużynę na mocniejszą. Może jeszcze nie w drugiej lidze, ale powinien wylądować w otoczeniu, które coś jest w stanie mu podpowiedzieć. Czas leci, wyniki stoją w miejscu, a uczyć się nie ma od kogo.
***
Lada moment zbiorę plotki transferowe. Jeśli ktoś z was chce się podzielić ze mną swoimi informacjami, piszcie do mnie na priv w grze. Powodzenia!
1 thought on “Szarpałbym! Łakome kąski w przerwie sezonowej”
Amund
(20 października 2018 - 16:00)Ten artykuł to najlepsza rzecz, jaką przeczytałem w tym tygodniu 🙂