Spowiedź drużynowa #2

Pora na przedstawienie Wam kolejnej drużyny. Obyło się bez pinów i peselów. Daliśmy rade bez interwencji policji. Wiec cali i bezpieczni zapraszamy do przeczytania artykułu.

Dark Riders

Ekipa istniejąca od pierwszego sezonu, założona przez kapitana Asteck666. Obecnie swoje umiejętności prezentują w pierwszej lidze. Najwięcej sukcesów osiągają w rozrywach MPK. Udało im się dwa razy zwyciężyć w tych zawodach.

W swoich boksach rozwieszają szaliki klubów: Polonii Bydgoszcz, KSM Krosno, Sparta Wrocław i Falubaz Zielona Góra.

W skład drużyny wchodzą: Matti, Dewon666, Tofik, Kabat, Sothis oraz kapitan Asteck666.

Ciekawostki na temat drużyny

1. Jest to ekipa która od początku istnienia dokonała jednego transferu. Od dwóch sezonów swoimi umiejętnościami wspiera ich Dewon666.

2. Główny wizażysta klubu w swojej siedzibie przygotowuje nowe stroje na przyszły sezon. Na tę chwilę nie wiemy, czy to kevlary dla zawodników, czy nowe sukienki dla podprowadzających. Jednak przy okazji ostatniego meczu na trybunach rozeszła się wiadomość, że będą to słynne rajtuzy. Przekonamy się o tym dopiero przy okazji prezentacji, albo może wygada się któryś z zawodników.

3. Każdy zawodnik który decydował się reprezentować ten klub musiał sobie wytatuować słynny znak 666. Nie wnikamy, na których częściach ciała i czy tylko jeden. Na forum klubu mówi się, że w składzie drużyny jest tatuażysta i to on zajmuje się takimi dziełami podczas obozu przed sezonem.

Co o swojej drużynie myśli ich kapitan? 

Dobrze nam się jeździ razem, świadczy o tym długość naszego „związku”. Jak są nie porozumienia, to damy sobie po mordzie i jedziemy dalej. 12 lat (czyt. sezonów) to długi okres, czasem nawet nie chce nam się gadać ze sobą, a czasem nawet zapominamy, że to drużynowy sport, ale generalnie trwamy. Przez to, że jeździmy 12 sezonów z jednym jedynym tylko transferem w historii, to jest u nas jak w starym dobrym małżeństwie: żyjemy ze sobą, ale śpimy tyłkami do siebie. Już nawet nam się gadać nie chce.

A co Wy sądzicie o Dark Riders?

Ostatnimi czasy drużyna DARK RIDERS odnosi sukcesy na torze. Jej najwięksi rywale zaczynają się niepokoić, czy nie będą im zagrażać na torach ligowych jak i w zawodach indywidualnych. W czasie ostatniego meczu zrobili zrzutkę i wynajęli detektywa żeby przekonać się co jest receptą na tak wysoką formę zawodników rywali. Jak udało nam się ustalić detektyw dowiedział się kilku rzeczy. Przez cały sezon trenują w ciemnościach – nie wiemy, czy to taktyka, czy starają się oszczędzać. Najciekawsze jednak było to co udało mu się uwidocznić na zdjęciach. W czasie integracji zespołu wybrali się do kina na seans integracyjny pod tytułem „Ciemniejsza strona Greya”.

Ale to nie wszystko jeden z kibiców widząc co się dzieje w zespole, napisał list do zarządu klubu z prośbą o spotkanie na linii klub-kibice. Spotkanie odbyło się w siedzibie klubu i jak donosi jeden z portali internetowych rozmowa przebiegała w dość gorącej atmosferze. Kibice zażądali odpowiedzi na kilka pytań a jednym z nich było: „Skoro wydajemy fortunę na kontrakt mamy świetną ekipę to dlaczego nie walczymy o Ekstralige?”.

Kilka pytań do zawodników 

Jaki jest Wasz cel na przyszły sezon, może czas pomyśleć o Ekstralidze?

Asteck666

Nasz cel na przyszły sezon? Jak co sezon, czyli przejąć władzę nad światem Jedziemy po to żeby wygrywać oprócz wtedy, gdy jedziemy żeby przegrywać.

Jeździsz w jednym klubie nie było nigdy myśli chce zmienić drużynę , spróbować czegoś nowego ?

Matti

Takie myśli są co sezon. Nawet znajdują się chętni żeby mnie przygarnąć, ale gdy ogłaszam na czacie drużyny, że odchodzę to Kapitan A666 uświadamia mi, że tylko mi się tak wydaje. Po chwili dana drużyna, z którą się dogadałem dziwnym trafem rozmyśla się bez podawania przyczyny. I tak już jestem skazany na DR.

Jesteś dość doświadczonym zawodnikiem, pewnie znasz swój klub od podszewki. Zdradzisz mi jak wygląda Wasz trening albo jeden wspólny dzień? 

Sothis

Jedyny wspólny dzień to tak naprawdę dzień meczu, spotykamy się rano jemy wspólnie śniadanie a później zaczynamy rozmawiać o taktyce na mecz. W tygodniu ciężko jest znaleźć czas na dłuższe rozmowy lub spotkania. Odnośnie treningu to przed każdym sezonem ustalamy co gdzie i jak (rozumiesz, że nie mogę zdradzić szczegółów) i trzymamy się ustalonych treningów.

Mam nadzieje ze nie zdradzam klubowej tajemnicy. Ale chodzą pogłoski ze w następnym sezonie będziecie jeździć w słynnych rajtuzach a nie kawalarach, Czy to prawda?

Kabat

A to żadna tajemnica. My w rajtuzach jeździmy już od kilku sezonów, ale niestety nie możemy ich eksponować ze względu na jakieś durne ograniczenia, że niby kevlar ma być wierzchnim elementem odzieży. Cały czas naciskamy Arka, by to zniósł, by pozwolił nam w kolorowych rajtuzach śmigać, ale on tylko niewzruszenie, że nie można, że sponsorzy, że jednakowe barwy… Aż pewnego wieczora, gdy jak zwykle kapcio nam do snu czytał „Baśnie” Andersena olśniło nas!!! Przecież możemy kevlary uszyć z jednakowego dla wszystkich przezroczystego materiału. Jeśli nikt nam tego pomysłu nie uwali, to w nowy sezon wjedziemy z nową jakością. Cesarz będzie miał nowe szaty.

Jeden z zawodników tej gry nazwał Was marudą. To prawda ze codziennie rano wstajecie lewą nogę i przed każdym treningiem trener słyszy: „Nie chce nam się”?

Tofik

Bardzo mnie ciekawi kto to taki był, że tak nas nazwał, ale trafił w samą dziesiątkę bo maruda to inaczej (Slavic demon). Więc zaraz ktoś skojarzy, że chodzi o Asteckiego666 i tu może się ktoś przejechać. Bo to nic innego, gdyż mamy do czynienia z postacią kobiecą dręczącą dzieci w kołyskach. No i nasza ekipa taka jest, że jak ktoś nam nastąpi na odcisk to marudzimy aż do skutku, tak by nikt nie mógł zasnąć, czym doprowadzamy do płaczu inne ekipy, ale nikt nie zna zaklęcia i sposobu jak nas ujarzmić. Natomiast my wiemy jak do tego płaczu doprowadzić innych wystarczy poczytać trochę postów dotyczących TS i będzie wiadomo o kogo chodzi. Gdy wstaniemy lewą nogą od razu uruchamiamy czat drużynowy i knujemy plan, aby komuś coś zrobić, wyprowadzić z równowagi i trwa to do najbliżej kolejki ligowej. Podczas meczu obmyślamy zawsze inną strategie i nic nam nie wychodzi. Więc odpowiadając na twoje pytanie: to wszystko jest prawda.

Jesteś jedynym zawodnikiem który dołączył do swojego zespołu drogą transferu. Jakie czynniki zaważyły, że jeździsz w obecnej drużynie?

Dewon666

Ósmego dnia z rana Asteck do mnie napisał czy nie chciałbym u niego jeździć. Czemu nie – stwierdziłem. Podpisałem cyrograf, dostałem rajtuzy po Hyziu i 80-letnią dziewicę. Tak było. Evil never dies. Główny czynnik: 666.

Post Author: Agata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *