Spowiedź drużynowa#4

 

Wasza determinacja doprowadziła do tego, że dzisiaj poznajemy drużynę ekstraligową. Jest to ekipa która sprawiła w ostatnim czasie jedną z największych niespodziankę w grze. Przekonajmy się co lubią robić w wolnym czasie, kim są w życiu osobistym… Zapraszamy na spotkanie z drużyną GWIAZDA ŚMIERCI.

Gwiazda Śmierci została założona przez gracza Dewon666, który był jej kapitanem aż do odejścia z klubu do DARK RIDERS w sezonie 11. Po 10 sezonie Dewon666 opuścił Gwiazdę a opaskę kapitana przekazał na ręce Sobka, który pełni tą funkcje do dnia dzisiejszego. Warto nadmienić, że przez 3 sezony klub nosił nazwę KSM Krosno! Obecnie drużyna ściga się na torach ekstraligowych a ich największym sukcesem jest niespodziewane zdobycie pierwszego dla klubu brązowy medalu w Ekstralidze! Po sukcesie klub nie poczynił żadnych ruchów transferowych i przystępuje do nowego sezonu w tym samym składzie.

Obecny skład drużyny to zawodnicy: Paperossi, Kers, Halkian, Bronek12, Betard oraz dowodzący tą zgrają Sobek. Wiernie kibicują drużynom: Włókniarza Częstochowa, ROW-u Rybnik, Sparcie Wrocław, Polonii Piła, Polonii Bydgoszcz.

Ciekawostki na temat drużyny

1. Jest to ekipa, która robi wszystko i lubi wszystko. Jak oni znajdują na to czas, to chyba tylko oni wiedzą. Jak nie studiują to chodzą pograć w piłkę. Jeden z nich potrafi nawet zamienić się w górnika. Jeżeli w Rybniku odczujecie wstrząs, to już wiecie kto za tym stoi.

2. Zawodnicy Gwiazdy Śmierci mają naprawdę mocne głowy. Po zakończeniu pracy nad artykułem zorganizowali imprezę na białej sali. Na stole pojawiły się przepyszne zakąski oraz przeróżne butelki z wysokoprocentowym trunkiem. Jeden woli piwko, drugi zawszę powtarzał „na drugą nóżkę”. Szacunek za to, że udało Wam się wrócić do domu, chociaż sama nie wiem jak to zrobiliście.

3. W rodzinnym mieście drużyny odbędzie się 24-godzinny dzień sportu. Gośćmi specjalnymi będą żużlowcy. Jak się okazało nie jest to zbieg okoliczności, czy dbanie o popularność ekipy. Każdy z nich uwielbia żużel, ale w wolnych chwilach ich serce bije mocnej dla takich sportów: jak siatkówka, tenis, czy piłka nożna. Zaraz po zakończeniu zmagań sportowych drużyna weźmie udział w turnieju charytatywnym gry w „fife”. Miejmy nadzieję, że nie złapią przy tym jakiejś kontuzji. Przecież do prowadzenia motocykla potrzebne są zdrowe nadgarstki. A jednak można je nadwyrężyć grając na padzie.

Co ma do powiedzenia kapitan o swojej drużynie?

W Gwieździe Śmierci startuję od sezonu piątego, gdy po perturbacjach w klubie wielebnego Sidneya (karmił mnie za dużo batonikami i nie wiedziałem o co mu chodzi) postanowiłem w trakcie sezonu ulotnić się do Gwiazdy, do której ściągnął mnie Bronek do spółki z Dewonem. Pozdro chłopaki! Od początku czuję się tu dobrze. Trafiłem do „swojaków” i rozumiemy się bez słów. Po zostaniu kapitanem w sezonie 11 postanowiłem, że potrzeba małych korekt w składzie. Niekoniecznie miało to być odejście najlepszego zawodnika – Jurija. To był dla mnie strzał w kolano, że nie udało mi się go zatrzymać, ale czy wyszło to na złe klubowi? Można polemizować, ale kto wie jakie miejsce byłoby z nim w składzie. A mówiłem „zostań i pojedziemy o złoto”, to jednak marzenie z dzieciństwa wzięło górę i tak szybko jak do klubu przyszedł tak szybko się ulotnił. Nie będę brał brązu klubu jako swoją zasługę. Każdy dorzucił swoją cegiełkę. Bez Bronka, czy Halkiana z taktyką na pewno nie zawsze udałoby się trafić a jednak chłopaki znają się na rzeczy. Wiadomo, że każdy ma swoje życie prywatne i czasem nie ma się wystarczająco czasu na rozkminy, ale najmniejsza liczba punktów w jednym meczu w poprzednim sezonie – 37 chyba nie wygląda źle i brąz był jak najbardziej zasłużony. Nowy sezon na pewno nie będzie łatwy. Po sukcesie (dla klubu była to najwyższa lokata w historii) apetyty rosną a kluby, które mogły nas zlekceważyć na pewno już tego nie zrobią i będzie trzeba pokazać spryt żeby znów zrobić coś „dużego”.

A co Wy sądzicie o Gwieździe Śmierci?

W „Gazecie Wyborczej” pojawił się ciekawy artykuł. Tak, tak… Konkurencja, ale trzeba być czujnym. Przejdźmy jednak do sedna sprawy… Gwiazda Śmierci będzie jeszcze bogatsza. Dlaczego? Na horyzoncie pojawił się sponsor, który chce wspierać drużynę w tym sezonie. Dla zainteresowanych – będzie to sponsor tytularny, śledźcie uważnie losy tej ekipy. Tylko musicie być bardzo spostrzegawczy, bo już niedługo może zacząć ukrywać się pod inną nazwą. Nasz tajny współpracownik dowiedział się, że będzie to nazwa energetyków. Nie wiemy jeszcze, którego: RedBull czy Monster. Spytaliśmy o to samych zainteresowanych. Nie zdradzili nam nazwy energetyka, ale powiedzieli, że od następnego meczu na stadionie będą rozdawane puszki czarne z czerwonym płomieniem. Miejmy nadzieję, że na tyle nie rozpalą kibiców żeby była potrzebna staż pożarna. Chociaż i to nie powinno być problem jak ma się w ekipie strażaka.

Przed sezonem, który tym razem rozpoczyna się dość późno ekipa zorganizowała słynny już w środowisku żużlowym Camp. Spotkanie drużynowe zaczęło się w siedzibie klubu, później przeniosło się do sali sportowej miejscowej szkoły podstawowej imienia „Vadera”. Główną atrakcją było odegranie przez całą ekipę scenki z filmu „Gwiezdne Wojny”. Klubowa telewizja obiecała, że na stronie klubu pojawi się obszerna relacja z tego widowiska. Pozostało nam tylko czekać i liczyć na to, że filmik z tej imprezy okaże się tak samo pozytywną niespodzianką jak ich sukces sportowy.

Czas się dowiedzieć co mają do powiedzenia sami zainteresowani?

W klubie jesteś od 5 sezonu. Pierwsze sezony to rola zawodnika. Później zmiana i dochodzi funkcja kapitana? Dlaczego zdecydowałeś się zostać kapitanem, w jakich okolicznościach doszło do tej sytuacji?

Sobek

Po zakończeniu 10 sezonu wspólnie z Dewonem stwierdziliśmy, że potrzebna jest mu zmiana utoczenia. Dewon666 napisał do mnie wiadomość, czy chciałbym po nim przejąć rolę Vadera i dowodzić tym klubem. Halkian (w klubie od 1 sezonu), Bronek, czy Szymon byli w klubie dłużej ode mnie. No, ale jeśli taka była wola mojego kapitana to nie mogłem odmówić. To jest tylko funkcja. Według mnie w drużynie ważna jest cała szóstka zawodników a kapitan jest po to by wszystkiego dopilnować. Czy wywiązuje się dobrze z obowiązków? Trzeba zapytać Dewona, czy nie żałuję decyzji o mianowaniu mnie na kapitana. No i resztę mojej załogi. Ambicje są duże. Jako kapitan wywieram na siebie większą presję jeśli chodzi o wyniki. Zdecydowanie łatwiej startowało mi się z 2 linii tak z ukrycia. Teraz jestem pod pozycją nr 5 i w dodatku z funkcją kapitana. Może to nagroda za szybki rozwój? Osobiście nie do końca jestem zadowolony z poprzedniego sezonu. Fakt, że brąz jest sporym sukcesem klubu, ale od samego początku wierzyłem w coś wielkiego. Odrobina szczęścia z pogodą i kto wie, czy ten brąz nie zacząłby się świecić.

Pesymista, optymista, czy realista i dlaczego?

Betard

Zdecydowanie optymista. Zawsze staram się chodzić uśmiechnięty, radosny i patrzę z optymizmem na przyszłość. Dlaczego tak? Ciężko powiedzieć. Wydaje mi się, że większość z nas woli przebywać w towarzystwie osób zadowolonych, radosnych, doceniających to co ma (nawet takie najmniejsze korzyści), niż spędzać czas z wiecznymi marudami.

Przed nami kolejny sezon. Kogo uważasz za najtrudniejszego rywala i dlaczego?

Kers

Ekstraliga tak jak w poprzednim sezonie wygląda na bardzo wyrównaną. Kogo uważam za najtrudniejszego rywala? Zdecydowanie obecnych mistrzów – Ovie. Nie tylko dlatego, że byli najlepsi w zeszłym sezonie, ale głównie ze względu na to, że nigdy nie udało nam się z nimi wygrać dwumeczu. Co więcej często Ostrovia wyjeżdżała od nas z kompletem punktów. W tym sezonie zdecydowanie postaramy się to zmienić!

To prawda, że jesteście fanami Gwiezdnych Wojen? Od tego filmu też miała powstać nazwa Waszej ekipy?

Bronek12

Osobiście nie jestem. Ale chłopaki na pewno. Nazwę klubu tak naprawdę wymyśliły osoby których… już nie ma. Jednakże cały czas się z nami utożsamiają i mają bliski kontakt z nami. Zresztą nasze logo nawiązuje do tej serii.

Macie w swoim klubie różnorodność w kolorach włosów podprowadzających. Ty wybierasz Brunetkę, blondynkę, a może kobietę o rudnych włosach?

Halkian

Zastanawiam się, czy i na ile, to pytanie jest podchwytliwe, więc odpowiem przewrotnie – tę, która odwraca wzrok.

Jesteś z nami w grze już długi czas. Wzorujesz się na którymś z zawodników? Albo może w realnym żużlu zerkasz na kogoś bardziej uważnie i dlaczego?

Paperossi

Już trochę zleciało tego czasu. Raczej nie wzoruje się na nikim. Jestem tego zdania, że jak sam nie będę oryginalny i nie będę posiadał własnego stylu to nic nie osiągnę.

Post Author: Agata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *