Ekstraliga na półmetku

Gwiazda Śmierci z kompletem punktów prowadzi po pierwszej rundzie rozgrywek w ekstralidze. Czas na rundę rewanżową i pierwsze bonusy. Jednak nie spodziewamy się wielkiej rewolucji w tabeli. Po prostu zabranie Gwieździe Śmierci złota będzie bardzo trudne.

Ekipa Sobka postawiła „truskawkę na torcie” zwyciężając przed własną publicznością nad Filetami z Mintaja 60:30. Jeśli wziąć pod uwagę, że Filety to ekipa, która walczy, a być może nawet marzy o medalu DMP, to rozmiar wygranej zaskakuje. Moc jest po stronie Gwiazdy i tak było również w niedzielnym pojedynku. Filety po półmetku zajmują 5. miejsce, czyli używając języka wojskowego – wrócili na z góry upatrzone pozycje.

eSPe (Filet z Mintaja):

Dzisiejszy mecz wyszedł całkiem spoko. Spodziewałem się większej przegranej. Byliśmy nieprzygotowani do tego meczu, popełniliśmy wiele błędów, a ja sam nie do końca jestem zadowolony ze swojego występu. Nie mogłem znaleźć scieżki, miałem mętlik w głowie, nie mogłem analizować meczu no i w ostatnim biegu minimalna przegrana z Kersem. Pierwsze pół sezonu nie ma tragedii, spodziewaliśmy się dwóch porażek w dwóch ostatnich meczach, zobaczymy jak nam pójdzie w serii rewanżowej. Będziemy walczyć, mamy szanse na wyższe miejsce, a jak będzie to się okaże. Wiemy co musimy poprawić i wiemy, że musimy być 100% skoncentrowani wyłącznie na lidze.

Sobek (GWIAZDA ŚMIERCI):

Mecz z Filetami niestety ze względu na brak kilku odnów u rywali nie był jakimś pasjonującym widowiskiem, ale chłopaki pokazali kawał serducha i każdego mogę pochwalić za mecz poza samym sobą. Oczekuje od siebie trochę więcej.

Pół sezonu w naszym wykonaniu piorunujące. Chyba nikt się nie spodziewał takiego wyniku z naszej strony. 🙂 Wystarczy chyba spojrzeć w statystyki ligowe. Wszyscy z Gwiazdy w top10 ligi – coś niesamowitego. Pierwszy raz od wielu wielu spotkań udało nam się pokonać mistrza z Ostrowa. Pierwszy raz pokonaliśmy Smokersów na ich terenie. Ostre lanie po passie kilkunastu zwycięskich spotkań zebrało u nas WCB, więc to wszystko napawa optymizmem przed drugą częścią sezonu. Nie, nie jesteśmy faworytami do mistrzostwa. Czekają nas bardzo trudne wyjazdy w rundzie rewanżowej a i u siebie nie będzie łatwo. Zobaczymy co przyniesie los a tym co nam kibicują mogę tylko obiecać że damy z siebie 110%. Powodzenia dla wszystkich ekip walczących o medale i dla tych walczących o ligowy byt!

W górę tabeli pnie się Ostrovia, która pokonała Smokersów 52:38. Zwycięstwo tym cenniejsze, że odniesione na wyjeździe. Wygląda na to, że Ostrowia może jeszcze namieszać w czubie tabeli. Smokersi raczej w tym sezonie nie są w stanie rywalizować z czołową trójką.

Maciey (Smokersi):

Totolotek. Gratuluję szczęścia. Z pozdrowieniami:
https://www.youtube.com/watch?v=BBYuIbwYxeg

oesaa (Ostrovia Ostrów):

W dzisiejszym meczu szczęście się do Nas mocno uśmiechnęło, więc mogę się jedynie z tego cieszyć. W rewanżu sytuacja może być w drugą stronę i wtedy uciekną 3 punkty. Wszystko zależne jest od losowania pogody.

Patrząc na suche wyniki naszej ekipy na półmetku to nie jest źle. Trudniejsze mecze w rundzie rewanżowej jedziemy na własnym stadionie, więc posunę się do odważnego stwierdzenia, że medal już mamy. Teraz rozpoczynamy walkę o srebro.

Trochę szczęścia zabrakło Apatorowi Toruń w rywalizacji z WCB Team. Ekipa Pereza nie wykorzystała dwóch kontuzji w drużynie gości. Nawet 5:0 w 13 biegu nie dało im wystarczającej przewagi przed finiszem. Dwie podwójne wygrane WCB w ostatnich biegach dał im  końcowy sukces. Faworycie odetchnęli pełną piersią.

RadekN26 (WCB Team):

Dzisiejszy mecz mimo wygranej jest do zapomnienia. Popełniliśmy szereg błędów, począwszy od braku zębatek na słońce kończąc na dwóch kontuzjach, które wykluczyły chłopaków z dzisiejszych zawodów. Zlekceważyliśmy rywala, nie dokonaliśmy jego analizy i odbiło się to na wyniku. Taka sytuacja nie może się powtórzyć.

Pierwszą część sezonu oceniam pozytywnie. Gwiazda Śmierci to bardzo dobrze zorganizowana i zgrana ekipa. Szkoda, że szczęście z pogoda nam nie dopisało w tamtym spotkaniu bo zapewne w warunkach korzystniejszych dla nas wynik mógł być w drugą stronę. Nie ulega wątpliwości że terminarz pierwszej połowy sezonu był dla nas łatwiejszy. Teraz przed nami choćby wyjazd do Ostrowa, gdzie musimy wygrać a każdy wie jak mocni u siebie są rywale. W końcu to mistrzowie. Na ten moment każdy z nas jest zadowolony ze swojej postawy w dotychczasowych występach i życzę sobie oraz chłopakom żeby do końca było chociaż tak jak było przez 7 ostatnich tygodni.

W meczu na dole tabeli lepsze Black Horses Team, które wygrało 63:37 z Lucky Loser Team.

Roberto (BHT):

Odnośnie dzisiejszego meczu to nie sądziłem, że pójdzie tak dobrze. Pogoda zmieniła nawierzchnię i nie byliśmy pewni jak dziś pojedziemy. Na szczęście wszystko ułożyło się pozytywnie dla nas.

Wiedziałem, że to będzie ciężki sezon dla BHT. Odstajemy wyraźnie od Eligowych drużyn. Pozostaje trenować i szukać błędów, a potem je eliminować. Mam nadzieję, że druga połowa sezonu będzie trochę łaskawsza dla nas.

Przed nami runda rewanżowa i od razu hit. Ostrovia podejmie WCB Team. Kto wygra? Zdecyduje pogoda.

Wyniki 7. kolejki – 2019-01-20 (Niedziela)

 

#. Nazwa klubu Mecze Z R P Bonusy Małe pkt-y Bilans Pkt
1. GWIAZDA ŚMIERCI 7 7 0 0 0 418 – 212 206 14
2. WCB Team 7 6 0 1 0 352 – 275 77 12
3. Ostrovia Ostrów 7 4 1 2 0 351 – 278 73 9
4. Smokersi Krzepice 7 4 0 3 0 357 – 273 84 8
5. Filet z Mintaja 7 3 1 3 0 325 – 304 21 7
6. APATOR TORUŃ 7 2 0 5 0 297 – 331 -34 4
7. Black Horses Team 7 1 0 6 0 248 – 382 -134 2
8. Lucky Loser Team 7 0 0 7 0 167 – 460 -293 0

Post Author: johny1981

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *