Kwachuzg ze Złotym Kaskiem

Ostatni indywidualny turniej w tym sezonie przeszedł do historii. Chmury, które tego dnia pojawiły się na niebie nie przysłoniły gwiazd pojawiających się na starcie każdego z biegów. Obsada zawodów wyglądała imponująco, bowiem w stawce pojawił się mistrz kraju i świata.

Początek zawodów to mocne uderzenie zawodników drużyny +++DEATH RIDERS+++. Trójkę na swoim koncie zapisał bowiem kwachuzg i Mały, wygrywając drugi i czwarty wyścig. Dwie pozostałe trójki to zwycięstwa zawodników Maciey i piotrowskp. Patrząc na czasy uzyskiwane w poszczególnych biegach mogliśmy się spodziewać bardzo wyrównanych zawodów.

Druga seria rozpoczęła się walką na torze pomiędzy zawodnikami Mały i Kers. Do swojego konta trójkę dopisał pierwszy z nich stając się jednym z  liderów zawodów. Drugim zawodnikiem z kompletem punktów po dwóch starciach był kwachuzg. Swój udział w tych zawodach postanowili zaznaczyć także Sobek i RadekN26 zwycięzcy 5 i 8 starcia dnia.

Trzecia seria rozpoczęła się wróceniem na dobre tory zawodnika Maciey. Po wcześniejszej jedynce dopisał do swojego konta trójkę i tym samym stał się jednym z zawodników, którzy liczy się w walce o podium. Biegi dziesiąty i jedenasty to niespodziewane zwycięstwa zawodników Swk6 i Halkian. Wszyscy na trybunach jednak czekali na starcie zamykające tę serie. Dwunasty bieg to rywalizacja dwóch liderów zawodów z dokładką nieobliczanego RadekN26, który już zapisał na swoim koncie trójkę w poprzednim swoim biegu. Przez cały wyścig wszystko wskazywało na to, że to właśnie Radek zainkasuje trójkę. Nic bardziej mylnego na ostatnim okrążeniu lepszy okazał się kwachuzg zostając tym samym jednym niepokonanym zawodnikiem. Jedynym punktem w tym biegu musiał zadowolić się Mały.

Czwartą serię zaczęliśmy bardzo ważne starcie dla układu tabeli. Na starcie stanęli niepokonany kwachuzg oraz liczący na podium Maciey. Najlepszy w tym biegu okazał się oczywiście zawodnik +++DEATH RIDERS+++ tym samym wiedzieliśmy, że tylko kataklizm może odebrać wygraną w całych zawodów zawodnikowi kwachuzg. Pozostali zwycięzcy swoich biegów to Mały, Tofik oraz Sobek, który przywożąc tą trójkę coraz głośniej zaczynał pukać do drzwi z napisem podium.

Przed ostatnią serią mieliśmy jednego pewnego lidera zawodów i kilku walczących o podium. Jednym z nich był Maciey, który niestety przywożąc jedynkę musiał zadowolić się czwartym miejsce na koniec zawodów.
Trójkę w tej serii dopisał do swojego konta nie kto inny jak kwachuzg. Potwierdzając tym samy swoje zwycięstwo i komplet zdobytych punktów. Najciekawiej zapowiadało się starcie dziewiętnaste. Zawodnicy Mały i Sobek walczyli o medalowe miejsce. Trójka Małego dała mu w tych zawodach drugie miejsce a Sobek musiał zadowolić się najniższym miejscem na podium. Całe zmagania zakończył bieg dwudziesty wygrany przez zakownika Bagro.

Fakty o finale Złotego Kasku

1. W każdej serii zawodów mieliśmy chociaż jednego zawodnika, który zapisywał na swoim koncie pierwszą trójkę.
2. W pierwszych czterech wyścigach zawodnicy wygrali biegi z innych pól startowych.
3. Najszybszym zawodnikiem dnia został kwachuzg.
4. Najwięcej przedstawicieli, bo aż czterech w tych zawodach miała drużyna GWIAZDA ŚMIERCI.
5. W całych zawodach nie odnotowaliśmy żadnej literówki.

Wyniki

1. kwachuzg (3,3,3,3,3) 15
2. Mały (3,3,1,3,3) 13
3. Sobek (1,3,2,3,2) 11
4. Maciey (3,1,3,2,1) 10
5. RadekN26 (2,3,2,2,0) 9
6. Kers (2,2,2,1,2) 9
7. Bagro (2,1,0,2,3) 8
8. Halkian (1,2,3,1,1) 8
9. swk6 (1,1,3,1,2) 8
10. pawe78 (2,2,1,2,1) 8
11. Tofik (1,0,0,3,3) 7
12. piotrowskp (3,0,2,1,0) 6
13. Bronek12 (0,2,1,0,0) 3
14. Kwas (0,1,0,0,2) 3
15. kielpin (0,0,1,0,1) 2
16. siemin (0,0,0,0,0) 0

 

Halkian (GWIAZDA ŚMIERCI)

Patrząc na zajęte miejsce zdecydowanie nie jestem zadowolony, ale ogólnie zawody były bardzo ciekawe, bo w wielu biegach różnice na mecie były nieznaczne, a podział medali rozstrzygał się do ostatniego startu. Wielkie gratulacje dla Kwacha za bezbłędną jazdę oraz dla Małego i Sobiesława za podium.

Kwas (Husaria Team Akademia)

No cóż zupełnie nieudane zawody w moim wykonaniu o których chciałbym zapomnieć jak najszybciej… Szczerze liczyłem na więcej, no ale widocznie jeszcze mi dużo brakuje do najlepszych…

Pawe78 (Ostrovia Ostrów)

Słabe zawody w moim wykonaniu. Źle dobrałem taktykę i skończyło się tylko na 10 miejscu. Wygrana kwachuzg jak najbardziej zasłużona.

Piotrowskp (Get well Toruń)

Do zawodów byłem dobrze przygotowany. Szafy w ramie miałem ok ale zabrakło trochę umiejętności i szczęścia. Trochę mi brakuje jeszcze do czołówki. Cel był taki żeby chociaż zdobyć 1 punkt i nie przywieźć olimpiady i to się udało. Kilka błędów popełniłem szukając optymalnej ścieżki, a wynik może byłby lepszy ale tak jak wcześniej mówiłem ogólnie jestem zadowolony. Trzymam gaz dalej

RadekN26 (WCB Team)

Jestem delikatnie zawiedziony moim wynikiem. Spodziewałem się lepszego wyniku, chociaż sprzętowo nie byłem gotów do rywalizacji z najlepszymi. Jednocześnie jestem bardzo zmartwiony układem sił w tym turnieju. Widać, że do Eligi wchodzi wielki potencjał, który może namieszać.

Kers (GWIAZDA ŚMIERCI)

Warunki w jakich odbywały się zawody nie były sprzyjające dla mnie, a w takich zawodach zawsze się jedzie po medal. Pewien niedosyt jest, jednak tego wieczoru nie mogłem liczyć na nic więcej. Plusiki świetnie jechały w tych warunkach i byli praktycznie nie do pokonania. Brawa dla medalistów!

Tofik (DARK RIDERS)

Zawody były ok. Aczkolwiek mój faworyt nie wygrał, a szkoda, bo nie obronił złota z poprzedniego sezonu mimo zdobycia brązu to i tak szczerze mu gratuluje jak i pozostałym medalistom. Z samego swojego wyniku nie jestem zadowolony do końca. Co prawda nie liczyłem na bardzo pokaźną zdobycz punktową, ale nie potrzebne były manewry ze ścieżką. No i pogoda jak i tor nie należał do mojego klimatu. Może kiedyś innym razem wszystko zatrybi złoży się w całość i będzie lepiej. Podsumowując to wszystko, a startowałem po raz drugi z rzędu w tych zawodach, trzeba jasno powiedzieć, że akurat te zawody są traktowane przez uczestników bardzo poważnie. Zero odpuszczania, walka o każdy punkt. I tak właśnie powinny wyglądać każde zawody, bez względu na ich range. Pomimo, że poza medalistami nie ma już innych nagród oprócz gratyfikacji. Kolejny raz potwierdza się sytuacja z finałem GPC, coś z tym trzeba zrobić, bo tam już nikt nie chce przejść dalej, bo wygodniej jest skończyć na tym etapie zawody i wraz z nowym sezonem na nowo zdobywać godzinki. Tu jakoś nikt ich nie dostaje a pomimo tego każdy walczy. Czyli można? Ano można. Dlatego ja jestem za tym, aby zawodnicy, którzy nie wystawiają sprzętu i mają wykluczeni byli karani ujemnymi godzinami.

Kwachuzg (+++DEATH RIDERS+++)

Witam, no cóż ja mogę napisać jestem niezmiernie zadowolony z wyniku inaczej być nie może. Do zawodów szykowałem się po ostatniej kolejce ligowej, kiedy było jasne, że w ogóle wystąpię w ZK. Nad taktyką myślałem od środy, pogoda nie napawała optymizmem, ale nawierzchnia już tak, a więc szybciutko do sklepu silniczek sprzęgiełko i czym prędzej do tunera. No i w końcu godzina zero jedziemy, 1 bieg trójeczka no nieźle 2 bieg trójeczka super… i w tym momencie zapaliła się lampka, po 3 biegu byłem w siódmym niebie niespodzianka coraz bliżej, na czwarty bieg wziąłem wszystko co najlepsze i do boju udało się, a po piątym biegu zacząłem wierzyć w cuda. I tak o to stałem się posiadaczem po raz pierwszy w karierze Złotego Kasku. Szczególne podziękowania dla Małego i Sławka. Pozdrowienia dla wszystkich i powodzenia.

Bronek12 (GWIAZDA ŚMIERCI)

Trzeba zacząć od tego że spakowałem złe zębatki i zawody były przegrane zanim się jeszcze zaczęły. Dwa jechałem w 1 i 11 biegu, czyli trzeba było badać ścieżki. Oczywiście w obu biegach nie trafiłem. Szkoda, bo pogoda była względnie pode mnie i można było coś wycisnąć z tego finału. Gratulacje dla medalistów, a przede wszystkim dla mojego ucznia Sobka, który zdobył kolejny medal w tym sezonie.

Mały (+++DEATH RIDERS+++)

Zawody zgodnie z planem, nie było dwóch Darth Riders, tylko trzech – ścieżkę mieliśmy od początku dobrą. Z kwachem spotkaliśmy się w 12 biegu, jeden z nas musiał sprawdzić, czy przypadkiem się nie zmieniła, by być spokojnym do końca zawodów. Zawody udane dla nas – dwa pierwsze miejsca – jak tu się nie cieszyć?! Dziękuję wszystkim za fajne zawody i gratulacje dla kwacha i sobka jeszcze raz.

Bagro (Speedway Fanatic)

Gratuluje medalista jak i wszystkim uczestnikom turnieju. Wymagające zawody, obsada gwiazdorska. Z mojej postawy jestem zadowolony, na luzaku spod taśmy. Pozostaje mały niedosyt z 1 biegu (minimalna przegrana), jak i błąd ścieżki w 4 starcie zawodów. Mogło być 5 ale co by było gdyby? Zawody na + i myślę ze z czasem będą tego efekty. Jeszcze raz graty zwycięzca.

Sobek (GWIAZDA ŚMIERCI)

Niestety nie udało się obronić tytułu ZK z poprzedniego sezonu ale dobry i brąz. Wiedziałem, że z kwachem będzie ciężka przeprawa i zasłużenie wygrał te zawody. Gratulacje Kwachu. Nie liczyłem na zwycięstwo, ale na podium już tak. Także zadanie wykonane i jestem zadowolony. Początek nie poszedł po mojej myśli niestety zła ścieżka trochę mi pokrzyżowała plany ale na szczęście 11 punktów wystarczyło do brązowego krążka. Może w przyszłym sezonie również będzie mi dane pojechać w ZK i postaram się odkuć.

Swk6 (Husaria Bydgoszcz)

Zawody były formą nagrody za cały sezon. Fajnie było pośmigać z najlepszymi zawodnikami. Układ biegów miałem kiepski, bo musiałem szukać ścieżki w pierwszym biegu, ale ciesze się, że pomogłem Małemu i Kwachowi w odnalezieniu ścieżki i zdobyciu medali. Nie jest tajemnicą to, że od przyszłego sezonu będę jeździł razem z nimi w teamie. Po za tym oczywiście największa spina była na Gwiazdeczki Śmierci, żeby troszkę utrzeć im nosa – udało się tylko sikawkowy fartem wbił się na najniższy stopień podium.

Post Author: Agata

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *