Dawno nie mieliśmy żadnej afery, która tak poruszyłaby naszą społeczność. Postanowiliśmy poszperać tu i tam. Dotarliśmy do agenta, który brał udział w operacji „Kosztowny obóz”. Oto co nam powiedział w szczerej rozmowie.
Umawiamy się z naszym informatorem w centrum handlowym, którego nazwy nie możemy ujawnić. Nawet nie możemy podać miasta, w którym jest ta galeria. A ciekawskim nie możemy uchylić rąbka tajemnicy, czy jest tam akurat promocja na damskie torebki. Spotykamy go w męskiej toalecie i poznajemy go po tym, że nie sika na siedząco. Od razu widać, że to nie pierwsza operacja, w której bierze udział…
Od jak dawna chodziliście za sprawą lewych obozów?
Sprawa, która wypłynęła na forum SPS to odprysk większego śledztwa, które prowadzimy od miesięcy. Chodzi o handel skórzanymi kevlarami.
Pierwsze słyszę!
Bo to tajna operacja. Donos Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami, które zgłosiło nam, że zawodnicy w SPS jeżdżą w skórach.
To coś złego?
Jeszcze nie, ale może być. W każdym razie. Przy tej sprawie ustaliliśmy, że jedna z zawodniczek zamówiła na obóz nową skórę z ekologicznego krokodyla. Poszliśmy za tropem jak prawdziwe psy gończe.
I co odkryliście?
Przejrzeliśmy miliony przelewów i trafiliśmy na gigantyczne rachunki za obozy. To nam nie pasowało. Wiadomo. Były różne dziwne sytuacje. Ktoś chciał kupić 100 par googli, inny gracz zamówił 10 zębatek rozmiar 16. Ale po analizie dokumentów lekarskich doszliśmy do wniosku, że to zwykła paranoja. Natomiast te obozy okazały się ciekawym tropem.
OK. Ale jak udało się wyłapać winnych procederu?
Tak jak mówiłem. To była dobrze przygotowana operacja. Prawie 5000 fikcyjnych kont w SPS, 150 ośrodków treningowych, podsłuchy na skypie, messengerze i whatsupie… My naprawdę wiemy o tej grze wszystko.
Kto jest zamieszany w sprawę?
Co najmniej kilku graczy, lekarze, fizjoterapeuci, mechanicy, specjaliści od PR. To jest prawdziwa pajęczyna.
Dobrze. A jaka jest w tym wszystkim rola pawelka?
Pawelek wpadł na ten sam trop co my. Ujawniając sprawę na forum spalił śledztwo. Mogliśmy dotrzeć do grubych ryb, a trafiliśmy zwykłe parówki…
Materiały operacyjne. Pieniądze za obóz zabezpieczone w jednym z ośrodków treningowych.
Jaka jest szansa, że doszło do pomyłki?
Proszę pana, od lat pracuje pod przykryciem. To znaczy czytam tajne materiały pod kocem i wiem jak wygląda porządny wałek…
To co? Wracacie do sprawy handlu skórami?
Tak. Dostaliśmy cynk, że ktoś kupił kevlar z pluszowego misia.
2 thoughts on “Na tropie afery – zaglądamy za kulisy operacji specjalnej”
Sidney68
(26 marca 2019 - 07:54)Jak sama nazwa wskazuje kevlar nie może być w żaden sposób skórzany 🙂 Ale jaki agent taki kevlar 🙂
johny1981
(26 marca 2019 - 09:16)Twoje spostrzeżenie podważa całe śledztwo wraz z jego odpryskiem. Przywróćmy Maverala!