Pora na kolejny klub jeżdżący obecnie w Ekstralidze. Do najwyższej klasy rozgrywkowej wdarli się szturmem w ubiegłym sezonie, po wygranym finale z drużyną z Rybnika. Taki finał zapewne zapadnie w pamieć na długo każdemu z kibiców, nie tylko tego klubu. Zapraszamy na rozmowę z kibicami SPEED CAR MOTOR Lublin.
Fakty na temat klubu
1. Klub powstał w 1950 roku, a sekcja żużlowa w 1962.
2. W historii klubu zapisali się tacy zawodnicy jak: Hans Nielsen, Dariusz Śledź, Marek Kępa, czy Jerzy Mordel.
3. Zespół z Lublina nosi przydomek „Koziołki”.
4. Jest to drużyna, która po 23 latach awansowała do Ekstraligi. Krok po kroku przebijając się przez drugą i pierwsza ligę.
5. Obecnym rekordzistą toru jest Maksym Drabik, który ustanowił go 22.06.2019.
6. W sezonie 2019 na torze w Lublinie została rozegrana pierwsza runda zawodów IMŚJ. Wygrał ją Gleb Czugunow.
7. Obecnym kapitanem drużyny jest Andreas Jonsson.
8. Największy sukces klubu to drużynowe wicemistrzostwo Polski w 1991 roku. Klub reprezentowali wówczas m.in. Hans Nielsen, Leigh Adams, Antonin Kasper, Dariusz Śledź, Dariusz Stenka, Marek Kępa, Jerzy Mordel, Tomasz Pawelec, Marek Muszyński, Robert Jucha, Marek Iwaniec, Jerzy Głogowski i Robert Birski.
Cinek (Ostrovia Ostrów)
Kto jest Twoim ulubionym zawodnikiem?
Moim ulubionym zawodnikiem jest Paweł Miesiąc. Skromny chłopak z charakterem. Kilka lat temu gdy pracowałem dla Sportowych Faktów jako przedstawiciel Motoru Lublin, miałem okazję wiele razy rozmawiać z Pawłem. Zawsze powtarzał, że potrzebuję lepszego sprzętu – gdy go w końcu dostał, pokazuje na co go stać. Wciąż pracuje nad lepszymi startami i wiem, że to jeszcze nie wszystko na co go stać. Uwielbiam jego styl jazdy.
Pamiętasz swój pierwszy wypad na żużel?
To było chyba w 1991 lub 92 roku, gdy miałem kilka lat. Nie wiem, czy to moja wyobraźnia, czy pamięć, ale rzeczywiście mam przebłyski z meczu w tamtych czasach. Nie wiem jaki to był mecz, ale było bardzo gorąco, a mój Tata zasłaniał mnie parasolem przed latającą po stadionie szprycą.
Jak przyjąłeś informacje o transferze Łaguty?
Jako kibic Motoru jestem bardzo zadowolony z transferu. Przyszedł mocny zawodnik, który pomoże w walce o utrzymanie. Jeśli chodzi o sprawy kontraktowe, to jest to indywidualna sprawa zawodnika i nie mi to oceniać. Na miejscu klubu z Rybnika na pewno też byłbym zły. Ale patrzę na to z boku – przyszedł dobry zawodnik i trzeba się z tego cieszyć.
Zamykasz oczy i otwierasz za pięć lat. Gdzie w tym czasie jest Motor? Na szczycie Ekstraligi?
Jeśli klub wciąż będzie tak dobrze zarządzany, to widzę Motor za 2-3 sezony w walce o najwyższe lokaty. W planach jest budowa nowego stadionu o pojemności około 18 tys. kibiców. Z tego co wiem, jest to już przesądzone i niedługo rozpocznie się przetarg na budowę stadionu. Kibice i sponsorzy w Lublinie kochają żużel, więc czemu nie?
Możesz zmienić jednego zawodnika w składzie. Kogo zmieniasz i na kogo?
Dawid Lampart —> Piotr Pawlicki. Bo podoba mi się jego charakter, styl jazdy, a poza tym zawsze kręcił świetne wyniki w Lublinie
hagon (ERMOLENKO TEAM)
Kto jest Twoim ulubionym zawodnikiem?
Mam dwóch swoich ulubionych zawodników. Jednym z nich (w sumie to od tego sezonu) jest Paweł Miesiąc. Przed sezonem uważałem, że niestety jest za słaby na e-ligę, jednak swoją walecznością i nieustępliwością zaskarbił serca chyba kibiców w całej Polsce. Widząc go na starcie biegu wiadomo, że będzie się działo.Drugim takim zawodnikiem jest nasz junior – Wiktor Lampart. Cenię go przede wszystkim za to, że prawie zawsze jest uśmiechnięty. W dodatku bardzo młody, a już pewny siebie i waleczny. Jeśli „sodówka” nie odbije mu do głowy, to może by wielką chlubą polskiego żużla.
Pamiętasz swój pierwszy wypad na żużel?
Pierwszy wypad na żużel… Rok 1993 i mecz domowy pomiędzy Motorem a Unią Tarnów. Z tamtego meczu jakimś cudem pamiętam wynik 47:43. Dzięki temu zwycięstwu Motor utrzymał się wtedy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Potem pamiętam czasy LKŻ-u Lublin i jakże „emocjonujące i stojące na najwyższym poziomie” mecze z takimi tuzami polskiego speedwaya jak Śląsk Świętochłowice, czy Wanda Kraków…
Jak zareagowałeś na wiadomość o kontuzji Zengoty?
Moja pierwsza reakcja nie nadaje się do cytowania… Ubierając to w ładniejsze słowa: „I znowu wszystko w p***”. Totalna załamka i czarne myśli. Wiedząc, że nie mamy kim straszyć liczyłem, że sezon zakończy się totalną klęską. Jak jednak pokazują wyniki Motoru w tym sezonie – nazwiska nie jeżdżą, a moim nowym mottem został tekst z piosenki Paktofoniki użyty do oprawy podczas pierwszego od 24 lat meczu w Ekstralidze. „Nawet jak wszyscy już w Ciebie zwątpili, pokaż że się mylili!”.
Co czuje kibic klubu, który był w stanie awansować z roku na rok do kolejnych lig?
To chyba najtrudniejsze pytanie… Jak wcześniej mówiłem, pamiętam dłuuuugie lata kiedy byliśmy tylko malutką kropeczką na mapie polskiego speedwaya. I można śmiało stwierdzić, że przez całe moje kibicowskie lata tułaliśmy się po niższych ligach. Dlatego te dwa ostatnie lata to dla mnie, jak i chyba wszystkich kibiców żużla w Lublinie wreszcie powód do dumy. Pokazaliśmy, że Lublin też może i potrafi ! Nie tylko żużlowcy, ale i kibice stanęli na wysokości zadania.Swoją postawą i obecnością na meczach pokazujemy, jak bardzo popularny i kochany jest przez nas żużel w Lublinie i jak bardzo stęskniliśmy się emocjami na najwyższym poziomie.
Posiadasz jakieś gadżety Motoru. Twoim zdaniem warto chodzić na mecze np. w koszulkach klubowych, czy z szaliku?
I tutaj będzie największe zaskoczenie. Pomimo tego, że interesuję się żużlem i chodzę na mecze od ćwierć wieku, na chwilę obecną nie posiadam żadnych gadżetów związanych z klubem. Posiadam za to jeszcze wiele zdjęć i pamiątek z lat 90., bo tak naprawdę jako dziecko byłem chyba najbardziej zafascynowany speedwayem. Później przez kilka ładnych lat zakochałem się kibicowsko w innej dyscyplinie sportu (mniej popularnej) i postanowiłem być wierny jednemu klubowi, który pokazał mi na czym naprawdę polega kibicowanie. Chodzę, dopinguję, przeżywam, ale…taką zasadę wyznaję i chyba będę się jej trzymał.
R666 (KAWALERIA SZATANA)
Kto jest Twoim ulubionym zawodnikiem i obiecany dodatek: którego zawodnika nie lubisz?
Przez bardzo długi czas, od początku jak zacząłem się interesować żużlem (czyli od 2009 roku) był to Jarek Hampel. To taki mój number one, aczkolwiek zawsze lubiłem wielu zawodników – Dudka, Koldiego, Zengiego, Taia. Od 2017 moim ulubionym zawodnikiem jest Lamberator. Nawet Nickiego bardzo lubię. Natomiast nie lubię Zagara. Nigdy też nie czułem sympatii do Holdera, czy nawet na samym początku do Warda. Jednak ten ostatni to talent wybitny i szkoda, że już nie zaprezentuje nam swoich umiejętności. Nie przepadam też za Gałą, starszym Gomólskim, Cyferem i jeszcze pewnie bym kilku znalazł. Jednak chyba szkoda na to czasu. Lepiej skupiać się zawsze na pozytywnych kwestiach.
Pamiętasz swój pierwszy mecz żużlowy?
Mój pierwszy mecz żużlowy Unia Leszno – Polonia Bydgoszcz, 6.06.2010 w Lesznie. I to od razu na tzw. eSce, czyli we młynie. Nie znałem żadnych przyśpiewek, ale siedziałem w szaliku Unii Leszno i krzyczałem razem z tłumem. Szalik mam do tej pory (dzięki Bierni). Jeszcze wtedy nie wiedziałem nawet, że jest żużel w Lublinie. Ale od razu złapałem bakcyla. Jednak na żywo to nie to samo co w TV.
A w Lublinie pierwszy mecz Lubelski Węgiel KMŻ- TŻ Start Gniezno 1.07.2012. Z każdego meczu i każdych zawodów na jakich byłem posiadam oczywiście program zawodów. W sumie przez te kilka lat udało mi się być na jakichś 50 imprezach żużlowych, co myślę, że jest niezłym wynikiem biorąc pod uwagę, że do Lublina mam kawałek drogi.
Mam wtajemniczoną wiedzę, że lubisz kolekcjonować zdjęcia z zawodnikami. Uchyl nam rąbka tajemnica trudno o takie zdjęcie, którego zawodnika poprosiłeś jako pierwszego o pamiątkową fotkę?
Zależy od sytuacji. Jeżeli po meczu jest akcja i zawodnicy fotografują się z kibicami to raczej nie ma problemu o takie zdjęcie, choć ostatnio po meczu z Falubazem nie zdążyłem się załapać na fotkę z Pedersenem. Udało się zrobić kilka innych, które tradycyjnie pojawią się na moim fejsie. Pierwsze zdjęcie to chyba z Robertem Miśkowiakiem, albo Andriejem Kudriaszowem, nie pamiętam już dokładnie. A wymarzona jeszcze nie zrobiona? Oczywiście z Hampelkiem i Taiem.
Pamiętasz pewnie ten finał z Rybnikiem. Ostatnio pytałam jakie emocje targały kibiców ROW-u a jak to było u Was. Był szał?
Oczywiście, że był szał. Długo nie mogłem w to uwierzyć i szczerze kilka łez z radości mi poleciało. Nie raz żałowałem, że mam daleko do innych ośrodków żużlowych i Ekstraligę mogę tylko w TV oglądać. Do tego nim powstał obecny klub zarządzany przez Jakuba Kepę w Lublinie była trochę dziadowizna. A teraz prawdziwa profeska. Niby mówią Ukraina, ale nie jeden prezes zazdrości nam kibiców i atmosfery. Kto wie, może Lublin na dłużej wprowadzi na stadiony nowe standardy. Teraz, gdy utrzymanie jest raczej pewne, można śmielej myśleć o przyszłości i może PO w 2020.
Zaskoczyła Cię postawa Motoru w tym sezonie, przecież przed sezonem połowa kibiców i ekspertów obstawiało, że to Wy spadniecie z ligi?
Trochę zaskoczyła, bo szczerze to sam nie wierzyłem za bardzo w utrzymanie. Oczywiście brałem pod uwagę kontuzje w innych drużynach oraz inne wydarzenia. W sumie to jest sport i każdy ma szansę, ale nie oszukujmy się, wtedy jeszcze nie było wiadomo o Griszy, a po kontuzji Zengiego chyba wszyscy postawili na Motorze krzyżyk. Na szczęście zawodnicy pokazali, że można. Wiadomo, że utrzymanie będzie przez fatalną postawę innych, ale jednak zawodnicy wywalczyli to sobie na torze, a nie przy zielonym stoliku.
szefunio (Grażynki Stadionów)
Kto jest Twoim ulubionym zawodnikiem?
Nie mam tego jednego. Bardzo lubię walczaków takich jak Łełek, jednak dla mnie liczy się drużyna. Poza Lublinem bardzo lubię Tajskiego i Zmarzlika, ale i Pedersena, jak nie zachowuje się niewłaściwie
Pamiętasz swój pierwszy wypad na żużel?
Niestety ja w żużel wszedłem z zasady „nie jednego wariata pierwszy raz na mecz zabrał tata”. Miałem podobno niecałe 7 lat siadłem na wirażu dostałem szprycę w serce a w mych żyłach popłynął metanol, potem tak poszło wszyscy chodzili nawet kilku moich znajomych poszło do szkółki, jeden nawet jeździł w kilku klubach. I tak do dzisiaj. Teraz ja syna zaszczepiłem, ma dopiero 2 lata. Zabrałem go na trening na trochę i w domu było: żużel, żużel i żużel… To zabrałem go na IMSJ u nas. Pomyślałem niech wysiedzi chociaż do połowy i co … do końca siedział.
Wasza para juniorska radzi sobie bardzo dobrze w tym sezonie. A jak Ty oceniasz dotychczasowe wyniki Waszych młodzieżowców?
Świetnie, ale jak to juniorzy mają jeszcze wiele do poprawy. Dobrze, że zdrowo trenują i to na pewno zaprocentuje. Bywam czasem na treningach szkółki i myślę, że jest nadzieja.
Który mecz w tym sezonie najbardziej zapadł Ci w pamięć?
Pierwszy z GKM-em no i ostatni z Toruniem. Pierwszy dlatego, że zanim taśma poszła w górę wszyscy „eksperci” nas skreślili i to definitywnie mieliśmy punktu nie zrobić i co? Pokazujemy to na co nas stać. Nie trzeba mieć lidera, gdy ma się drużynę w pełnym tego słowa znaczeniu. Potem ta drużyna popadła trochę w euforię. Tu autografy, tam wywiady, ten poleciał tam, tamten przyszedł do kibiców … I przyszedł Toruń, gdzie znowu zawodnicy byli jednością jak brat z bratem, jak to określił któryś z włodarzy i to jest najważniejsze.
Jak zachęciłbyś kogoś do pójścia na mecz Motoru?
Jeżeli ktoś chce zobaczyć żużel nie skażony tą całą otoczką obecnej Ekstraligi pełen walki i radości. Żużel, w którym walczy drużyna a nie jednostki. Żużel, gdzie szanujemy przeciwnika, gdzie potrafimy bić brawo zawodnikom przeciwnej drużyny. Żużel, gdzie zawsze oklaskami wita się kibiców przyjezdnych… Żużel ze wspaniałą atmosferą… Zapraszamy do Lublina!!!
wal wald (Ognisty Rumak)
Kto jest Twoim ulubionym zawodnikiem?
Dominik Kubera – jest to młody zawodnik który swoją jazdą sprawia, że z wielką przyjemnością się go ogląda. Potwierdził to w ostatnim meczu z Motorem w Lublinie.
Pamiętasz swój pierwszy wypad na żużel?
Spotkanie z żużlem rozpocząłem w wieku 4-5 lat, kiedy to na mecz zabrali mnie rodzice, a wiąże się z tym moja przygoda na stadionie. Rodzice ubrali mnie w jasną bluzkę i jasne spodenki, a w trakcie meczu zachciało mi się do ubikacji. A że ubikacja była dosyć daleko, poszedłem pod ogrodzenie stadionu. Tam był dołek z zaschniętym z wierzchu błotem i ja w to błoto oczywiście wszedłem. Buty mi spadły i zacząłem ich szukać, znalazłem je, ale cały wysmarowałem się błotem, bo dołek miał ok. 30 cm głębokości. Szczęście w tym miałem, że niedaleko płynie rzeka Bystrzyca i tam mnie rodzice wykąpali
Co myślisz o jeździe Waszego zawodnika Pawła Miesiąca? Widowiskowa czy jednak niebezpieczna?
Paweł Miesiąc jest walczakiem, ale jego jazda jest na krawędzi ryzyka.
Twoim zdaniem na jakim miejscu sezon zakończy Motor?
Lublin długo czekał na ekstraligę i dlatego zainteresowanie jest ogromne żużlowcy mają duży kredyt zaufania a ja liczę że mój MOTOREK zajmie 6 miejsce i się utrzyma.
Jak wygląda sprawa otoczki wokół meczu po awansie do Ekstraligi?
Nie ma co ukrywać że po awansie ludzie w Lublinie żyją żużlem, gdyby stadion był większy to kibiców z całą pewnością było by też więcej. Ja kupuję bilety przez internet, ale problem polega na tym, że przy kupnie biletów serwery padają. Na pierwszy mecz bilet udało mi się kupić dopiero przed 24:00, a miały być w sprzedaży od 18.00. Atmosfera na stadionie jak na razie jest wspaniała, kibice po meczu bardzo długo nie opuszczają stadionu nawet po przegranych meczach. W naszym zespole jak na razie nie ma lidera, który mógł by poprowadzić Motor po więcej zwycięstw. Mam nadzieje, że w przyszłym sezonie Motor powalczy o pierwszą czwórkę.
Do kolejnej serii zapraszam kibiców klubu ZOOleszcz Polonia Bydgoszcz
Zgłoszenie proszę kierować pod linkiem: www.profitest.pl/s/25320/dnW32xuN