SH News

Inauguracyjna kolejka 16. sezonu za nami. Zapraszam na relację z ekstraligi. Oj, działo się!

Bardzo wcześnie, bo już o dziewiątej ruszył mecz Fileta z Mintaja ze Smokersami Krzepice. Po pierwszych trzech biegach ciężko było orzec, czy ta niewielka przewaga miejscowych jest do utrzymania. Okazało się, że jest. Mało tego – można ją powiększyć. Palacze pierwszy mecz kończą z dorobkiem 40 punktów i masą przemyśleń przed drugą kolejką. Filety mogą świętować udaną inaugurację. 

Kwadrans po zakończeniu pierwszego spotkania rozpoczął się mecz w Bydgoszczy, gdzie miejscowa Husaria podejmowała Ostrovię Ostrów. Obrońcy tytułu zaczęli marsz po kolejne w wielkim stylu. Miejscowi zostali totalnie zdemolowani i nie dobili ostatecznie do 30 oczek, choć niewiele zabrakło. Po 8 punktów dla nich przywieźli robster i Bigmaster. U przyjezdnych fenomenalnie spisał się cały zespół. 

O dwudziestej odbywały się równolegle dwa mecze. Zacznę może najpierw od starcia Speedway Fanatic z GWIAZDĄ ŚMIERCI. Pierwsza seria wyrównana – minimalna przewaga miejscowych, mimo defektu Paperrosiego w drugim biegu. Kolejna seria była jednak czymś, czego nikt się nie spodziewał. Gospodarze zaczęli budować przewagę, po remisie w czwartym biegu. Cała trzecia seria wyglądała tak samo – przyjezdni mieli już 12 oczek straty. I wtedy losy meczu się odwróciły. Ostatnia seria przed biegami nominowanymi to było istne tsunami – 3:15 i 36:36 w całym meczu. Oczywiście ekipa Sobka już tego nie wypuściła, a ich kapitan dobrze wiedział, co się święci. Taktyka nie zawiodła i dała nam kapitalnego dreszczowca ze zwrotem akcji w ostatnim możliwym momencie. 

Wcale nudniej nie było w starciu WCB Team z +++DEATH RIDERS+++. Cały mecz był bardzo wyrównany, a niemalże każdy bieg to była rekontra na cios przeciwnika. Po dziesiątym biegu mieliśmy remis po 30. Przełomowy dla tego starcia był bieg 11, w którym przyjezdni wygrali podwójnie. Po tym gospodarze nie byli już w stanie odpowiedzieć. A przynajmniej nie na tyle, by dopisać choćby duży punkt do tabeli. 12 oczek dla zwycięzców przywiózł Mały, a tyle samo dla gospodarzy zdobył wodz.