Na ten wywiad czekaliśmy od zawsze. Czas poznać jednego z twórców naszej gry, czyli Kubę.
Zacznijmy od pytania prywatnego. Nigdy nic nie mówiłeś o sobie. Zdradzisz nam co lubisz, czym się interesujesz, a może komu kibicujesz jako kibic żużlowy?
Kibicuję oczywiście Unii Leszno, ponieważ mieszkam w tym mieście. Na mecze chodzę dość często, choć mam dość żużla w grze. W przeszłości zdarzyły się jakieś wyjazdy, ale najczęściej na fazy finałowe.
Jesteś z zawodu programistą? Czy tworzenie SpS i SH jest rozwijaniem twojego zainteresowania informatyką?
Informatyka to informatyka. Programowanie to programowanie. Od tego trzeba zacząć. Jedno z drugim ma niewiele wspólnego. Informatykiem jestem kiedy trzeba cioci lub sąsiadowi podłączyć drukarkę, czy skonfigurować nowy router. Programista z natury nie musi się znać na budowie komputera, funkcjonowaniu peryferiów, czy kasach kabla koncentrycznego. Programowanie to klepanie kodu, czyli czegoś wirtualnego (nienamacalnego), aby powstało coś wirtualnego, ale już bardziej namacalnego. Programowaniem zajmuję się od gimnazjum, kiedy powstawały pierwsze stronki, czy szkolne projekty. Później powstało Speedway-World. 5 lat temu zostałem zatrudniony jako programista, po roku pracy na produkcji. Od tego czasu dość dużo się zmieniło. Zawodowo już nie programuję – po 2 latach programowania zostałem kierownikiem zespołu programistów, a od 2020 jestem kierownikiem działu jakości. Programowanie czasami się zdarza, jednak jest to pisanie testów automatycznych, czy skryptów wdrożeniowych.
Skąd u ciebie pomysł na współtworzenie najpierw SpS a teraz SH? Kiedy pojawił się pomysł na stworzenie SpeedwayHero?
Z pomysłem SPS odezwał się do mnie Arek na konwersacji w SpeedwayWorld. Już wtedy sam myślałem o grze indywidualnej (karierze jednego zawodnika). Z mojej perspektywy jednak najtrudniejsze jest tworzenie merytoryczne gry, przeliczanie, spekulowanie – coś, co Arek robi dobrze. I tak się zgraliśmy. Kilka wizyt w Zielonej Górze u Arka, setki godzin na telefonie i tak powstało SPS, a teraz SH. SH z zamysłu jest grą niwelująca błędy konstrukcyjne SPS, które pojawiły się w bardzo wczesnym etapie, a których nie dało się wyeliminować poprzez zwykłą zmianę w kodzie.
W SpS pojawiła się spora liczba błędów. Obawiasz się, że w SH może dojść do podobnej sytuacji?
Człowiek uczy się na błędach. To co w SPS było błędem, w SH już nie powinno wystąpić. Kod został przeniesiony + przepisany na nowszy styl i semantykę. Dwie fazy testów (zamknięta i otwarta, nawet 3 bo długi czas testowaliśmy w czwórkę) miały również na celu wyeliminowanie problemów natury technicznej – co chyba się udało.
Jeśli już zaczęłam pytać o błędy, który twoim zdaniem był największe? Czy uważasz, że mogliście uniknąć niektórych z nich?
Nie zwracam uwagi na wielkość błędów. Błąd to błąd, to zadanie do wykonania dla mnie. Są takie na 5 minut, są takie na 5 godzin. Każdy z nich trzeba naprawić. Niektórych pewnie da się uniknąć, ale po to są testy, kontakt z graczami, aby niektóre sytuacje przewidywać i zawczasu w kodzie dobrze zdefiniować.
Opowiesz nam jak od podstaw powstawała gra? Oczywiście od strony programistycznej? Co twoim zdaniem było najtrudniejsze?
Najtrudniejsze było zrozumienie niektórych fragmentów kodu, które pisałem dawno temu posiadając wiedzę na innym poziomie niż mam teraz. Trzeba było je zrozumieć i przepisać, tak, aby działały w taki sam, lub podobny sposób. Programowanie daje tę swobodę, że każdy kod można napisać na kilka sposób i każdy z nich zadziała (szybciej lub wolniej). Ciekawym przedsięwzięciem było też napisanie skryptu do generowania osiągnięć, który musi przetworzyć (obecnie): 700 graczy, 24 osiągnięcia, każde na 5 poziomów.
Czy w czasie gry SpS pojawiały się osoby a może propozycje pomocy przy tworzeniu i „naprawianiu” gry?
Pewnie tak, ale już ich nie pamiętam. Współpracujemy z Arkiem już długi czas i wszystkie propozycje, czy tematy omawiamy wspólnie.
Z jakim nastawieniem podchodzisz do nowej odsłony gry?
„Uda się, co ma się nie udać”. Sukcesy poprzednich gier pokazały, że nadal jest zapotrzebowanie na takie produkty. Działamy w zwartej grupie administratorów, każdy pokrywa swój obszar. Spełniamy się w tym co robimy.
Przy tworzeniu SH działasz sam? Czy jest osoba, która pomaga ci w programowaniu?
Od strony programowania tak, działam sam.
W pewnym momencie na forum SpS pojawiła się fala negatywnych komentarzy na wasz (adminów) temat. Jak ty odbierasz takie komentarze?
Nie czytam takich komentarzy. Skupiam się na swojej robocie, czym jest programowanie. Kontakt z graczami i wysłuchiwanie ich żalów nie leży w mojej kwestii więc się tym nie przejmuję.