Skoro nie faworyci, to kto?! – relacja z półfinałów Drużynowego Pucharu Świata

Półfinały już za nami! Jeżeli ktokolwiek pomyślał, że po wydarzeniach z ćwierćfinałów już go nikt i nic nie zaskoczy… To… pewnie już zmienił zdanie. Urokiem sportu jest to, że nie jest ani trochę przewidywalny. Ten turniej jest tego idealnym przykładem. Czemu? Ponieważ trzy reprezentacje z czterech branych pod uwagę jako murowani faworyci do mistrzostwa, pożegnali się z turniejem. Z resztą podobnie jak rewelacja turnieju z poprzedniej rundy. To kto w końcu pojedzie w tym finale? 

Po czym poznać, że turniej jest ogromnie emocjonujący i totalnie nieprzewidywalny? Po tym jak wszyscy bukmacherzy i typerzy się mylą! Na stronie facebookowej Speedway Hero, przy okazji losowania ćwierćfinałów DPŚ, ogłoszono konkurs, który wydawałoby się, że jest banalnie prosty. Wystarczy wytypować obsadę finału i jego zwycięzcę. No banał, prawda? Przecież w turnieju startuje 16 nacji, więc skoro w finale są ich 4 to łatwo policzyć, że procent szans na wygraną wynosi… Dobra może nie jest tak łatwo… Mniejsza… Mnie i matmie nigdy nie było po drodze… Nie zmienia to faktu, że ze wszystkich 13 graczy, którzy byli udział w konkursie… nikt już nie może liczyć na wygraną? Dlaczego? A no dlatego, że praktycznie każdy wskazał Polskę i Danię jako przynajmniej uczestników finału… problem w tym, że ani jedni ani drudzy w tym finale… nie pojadą.

Jak zatem wygląda faktyczna obsada wielkiego finału. Popatrzmy jak rywalizacja wyglądała w pierwszym półfinale:

  1.  Czechy – 40 punktów
  2.  Słowenia – 40 punktów
  3.  Dania – 37 punktów
  4.  Włochy – 33 punkty

No to już z marszu. Kolejna sensacyjna porażka faworyta turnieju! Dania odpada! Na papierze półfinał wyglądał na banalnie prosty. Czechy i Słowenia to ekipy, które mogą sobie coś powalczyć, ale nic więcej oraz Dania i Włochy jako pretendenci do wielkiego finału. Zwłaszcza ci drudzy, którzy przecież przez ćwierćfinały przebrnęli z najwyższym wynikiem drużynowym. A tu proszę! Niespodzianka! Finalny wynik wygląda zupełnie na odwrót. 

Włochy, drużyna, którą uważano za bardzo niebezpieczną i niewygodną. Najlepsza drużyna ćwierćfinałów, odpada w półfinale zajmując w nim 4 miejsce. Dania, drużyna którą reprezentują przecież ci przeklęci dwaj zawodnicy, którzy wzięli udział w 3 finałach Złotego Kasku. No przecież tu nic nie mogło się nie udać… A nie udało się wszystko.

Czechy powoli zaczynają być wielką sensacją turnieju. Czy ktokolwiek przed turniejem stawiał na tą nację? Absolutnie nie! A teraz? Teraz to właśnie przez Czechów odpadają Polacy i Duńczycy! To właśnie oni wyeliminowali dwóch najgroźniejszych rywali całego DPŚ. Czy w takim razie jest ktoś kto może ich powstrzymać? Aż chce się powiedzieć, że nie… Ale o Włochach też mówiłem po ćwierćfinale, że mogą sprawić dużą niespodziankę… No i sprawili… Ale chyba nie taką, o której wszyscy myśleliśmy.

Słowa uznania należą się także Słoweńcom. W swoim ćwierćfinale zajęli drugie miejsce, mając tyle samo punktów co pierwsi Amerykanie. Dziś znów zajmują drugie miejsce i znów mają tyle samo punktów co zwycięzca? Może to jakiś wzór… Może to nie jest przypadek?

No to czas na drugi półfinał, w którym… również jeden z faworytów pożegnał się z turniejem!

  1.  Francja – 44 punkty
  2.  Australia – 41 punktów
  3.  USA – 38 punktów
  4.  Szwecja – 27 punktów

Kolejna rewelacja turnieju! Francja – na tą drużynę jeszcze przed turniejem też mało kto stawiał. Było co prawda parę głosów, że mogą być niebezpieczni mimo to jako murowanych faworytów ich nie wskazywano. Co innego o Amerykanach! A to właśnie ci pierwsi świętują awans a ci drudzy wracają do domu.

Francja, podobnie jak Czesi, wygrali ćwierćfinał i wygrali także półfinał, co warte uwagi też nikt na nich nie stawiał. Może to właśnie te dwie reprezentacje zakończą turniej z medalem? No w sumie jakby nie patrzeć, to któraś z nich na pewno. Różnica między trójkolorowymi a Czechami polega na tym, że jednak to Francuzi wygrywają z dużą przewagą nad rywalami. Jak będzie w finale?

W półfinale tym brali udział też dwaj inni pretendenci do finału – Australijczycy i Amerykanie. Obie te nacje były brane pod uwagę za faworytów. Sztuka awansu jednak udała się tylko tym pierwszym. Nie można odmówić walki nikomu. To już są przecież półfinały. To 8 najlepszych zespołów na świecie. Ale miejsca w finale są tylko 4. Ktoś odpaść musi… Trafiło na Amerykanów i Szwedów, którzy na tle pozostałych rywali wypadli najsłabiej. 

Zatem skład finału jest już znany!

  1.  Australia
  2.  Francja
  3.  Słowenia
  4.  Czechy

Gdyby jednym słowem określi obsadę turnieju finałowego, bez wątpliwości byłoby to określenie – „sensacyjny”. Z typowanych faworytów znalazła się tutaj tylko Australijczycy. Jednak mimo to patrząc na poczynania ich rywali w poprzednich rundach ciężko stwierdzić, czy to właśnie oni mają największe szanse na złoto. Biorąc pod uwagę wyniki innych ekip bliżsi zwycięstwa są Francuzi i Czesi, którzy wygrali swoje ćwierćfinały i półfinały. Słoweńcy też przecież nie są totalnymi outsiderami w tej stawce.

Są to najlepsze reprezentacje na świecie. To właśnie one zawalczą o pierwszy w historii tytuł Drużynowego Mistrza Świata! Kto nim zostanie? Przekonamy się już dziś wieczorem! Zachęcamy do śledzenia transmisji, również a nawet przede wszystkim na łamach redakcyjnego kanału na You Tubie, gdzie będzie można oglądnąć finał wraz z komentarzem! Finał już dziś o 21:00!

Post Author: MrZuma

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *