Zawodnik, który na swoim koncie ma już dziewięć medali. Jeździ, w każdym kraju w najwyższej lidze. A dodatkowo reprezentuje dobrze nam znaną drużynę Smokersów. Trochę sobie porozmawialiśmy a teraz efekt tych rozmów przedstawiamy wam.
Zacznijmy od pytania o SpS. Z tego co wiem grę zacząłeś późno. Później przeniesienie się do SH. Twoim zdaniem która odsłona gry jest lepsza?
Trudno porównać tak bezpośrednio obie te gry. Są spore różnice. W SpS grałem krótko, nie zdążyłem zgłębić wszystkich tajników tej gry, natomiast w SH wszyscy zaczęliśmy z tego samego poziomu, szanse się wyrównały więc siła rzeczy SH bardziej mi odpowiada.
We wszystkich trzech krajach jeździsz w najwyższej klasie rozgrywkowej. Uważasz, że da się pojechać na wysokim poziomie w trzej ligach?
Na dłuższą metę przy tych warunkach finansowych, które są trudno jechać na najwyższym poziomie we wszystkich ligach a zwłaszcza w ekstralidze. Przekonałem się o tym dobitnie w tamtym sezonie, gdzie awans do 3 ZK „zabił” mnie finansowo. Oczywiście można było odpuścić, któryś z tych finałów, ale ja zawsze podchodzę na maksa do zawodów. Już zresztą widać trend odchodzenia do niższych lig, bardzo dobrych zawodników. Myślę że ten kierunek niestety będzie utrzymany, trudno to spiąć finansowo przede wszystkim.
Wchodząc w twój profil w SH rzuca się w oko pokaźna liczba zdobytych pucharów. Jak udaje ci się pogodzić zawody drużynowe i indywidualne?
Nie ma problemu czasowego, choć 3 zawody w jeden dzień to hardcore. Natomiast nawiązując do tego co napisałem wcześniej, trudno to ogarnąć finansowo. Z czegoś trzeba zrezygnować. Po pierwszym sezonie ustawiłem sobie pewne priorytety odnośnie rozgrywek drużynowych i indywidualnych i tego się trzymam.
W drugim sezonie zdobyłeś złoto w IMKJ i IMK. Które zawody były dla ciebie trudniejsza, a które złoto smakuje lepiej?
Tak głębiej się zastanawiając to chyba pierwsze złoto (IMKJ) było trudniejsze do zdobycia. Stawka przed ostatnimi zawodami była bardzo wyrównana i trzeba było się mocno napracować na zwycięstwo. Do finałowych zawodów IMK podszedłem już na luzie i ten luz zaowocował kompletem i złotem.
Oczywiście muszę zapytać o GP. Obecnie zajmujesz drugie miejsce w generalce. Liczysz na to, że uda ci się dowieść medal do końca rozgrywek?
Celem w GP jest utrzymanie, więc zajęcie którego z miejsc 1-6. Na razie jestem drugi, ale różnice są tak niewielkie że jeden turniej może pomieszać w generalce. Oczywiście chciałbym zdobyć medal i będę robił wszystko co mogę żeby tak było. Stawka jest bardzo mocna i wyrównana. Same tuzy z SpS jadą a ja się cieszę że nie odstaję w tej stawce.
Na koniec zostawię chyba trudne pytanie. Doszły mnie słuchy, że lubisz powiedzmy to pomarudzić. Jeśli idzie dobrze to gra jest super. Jeśli wynik twój jest słabszy to mówisz, że gra jest słaba? Oczywiście nie są to dokładnie twoja słowa. Zgodzisz się z tym?
Nie wiem kto tak powiedział, bo to nie byłem ja. Każdy marudzi jak nie idzie, natomiast nigdy nie powiedziałem, że gra jest słaba. Oczywiście można się zirytować, tak jak ja ostatnio na lidze szwedzkiej, ale kto by się nie wkurzył mając dwa defekty bieg po biegu w jednych zawodach? Jeśli do gry się podchodzi poważnie, to ciężko nie zareagować emocjonalnie. Oczywiście to tylko zabawa i tak to traktuję, ale zawsze do zawodów jestem przygotowany na 100% i takie przypadki losowe, na które nie ma się kompletnie wpływu irytują. Tym bardziej że to też starta finansowa dla mnie a aspekt finansowy w tej grze jest najważniejszy.
Dziękuję za wywiad i z tego miejsca pozdrawiam ekipy, w których jeżdżę na co dzień.